[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszedł tam, lecz Lucy sięzawahała. Co to jest? To nie bardzo wygląda na wodę. Jest gorąco i odprężająco.Obiecuję, że ci się spodoba.Wystarczyło zanurzenie palca i Lucy jęknęła z zachwytu.To było jak syczącewybuchy uderzające o jej skórę.Trzy stał po pas kilka kroków od niej, a ona uśmiechnęła się. Złap mnie powiedziała Lucy i opadła.A drań nie.Poszła pod powierzchnię, lecz to nie była woda.Trzy wyciągnąłją i odgarnął włosy z jej oczu. Barbara ElsborgLucy in the Sky Co to jest? zapytała.Zanurzyła dłoń w pęcherzykach, ale okazały się puste. Halo gelgas. Nie woda? Nie.Możesz w tym pływać, relaksować się.Jest pochodną substancji z basenu,z którego wyskoczyłaś. To musiała być woda.Smakowała jak woda.Oczy Trzy się rozszerzyły. Nie piłaś tego? Nie celowo.Zachłysnęłam się.Czy to ma znaczenie? Prawdopodobnie nie.Główny basen zawiera związek chemiczny, który po wciśnięciuprzycisku zmienia wodę w żel.Następnie wysuwa się osłona, by go zakryć.To zbyt dużailość swobodnie przemieszczającej się substancji, by znajdować się na pokładzie bezpewnych środków powodujących krzepliwość.Poza tym, gdyby statek odwrócił się do górynogami, basen bąbelkowy pozostanie taki, jaki jest.Lucy zanurzyła dłonie pod powierzchnię i docisnęła bąbelki do swych nóg.Byłyjednocześnie płynne i suche.Trzy przyciągnął ją do swej piersi tak, że przylegała terazdo niego plecami.Jego ręce zsunęły się w dół jej ciała, unieruchamiając ją w miejscu. Nie panikuj. Co Osunęli się pod powierzchnię.Lucy zacisnęła usta.Potrafiła wstrzymywać oddechprzez czterdzieści dwie sekundy.Obliczyła to.Dziewięć, dziesięć.O Boże, musiała zaczerpnąć oddechu.Teraz.Starała się oswobodzić z uścisku Trzy.Nie pozwolił jej na to, ale umożliwił jej okręcenie się wokół, by była twarzą do niego.Lucypatrzyła na niego z desperacją.Wyglądał tak mętnie pod& wodą.Ten drań się uśmiechał. Otwórz lekko usta i wez oddech. Barbara ElsborgLucy in the SkyOtworzy usta i zginie.Potrafił mówić pod wodą tak dobrze, jak oddychać? Musiałmieć skrzela.Ból nasilił się między jej oczami, jej płuca paliły i Lucy poddała się.Rozchyliłalekko usta i wessała maleńką ilość pęcherzyków.%7ładnych przyzywających jasnych świateł,więc nabrała solidny haust.To było jak oddychanie w gęstej mgle.Hmm, całkiem przyjemne.Trzy puścił ją i Lucy popłynęła odrobinę głębiej.To było takie dziwne uczucie, niewstrzymywać oddechu.Kiedy już jej mózg się przystosował, zaczęła się bawić, skąpanaw płynnej satynie; ciepłe pasma otulały jej kończyny, powodując przy uderzeniu jedynieuczucie mrowienia.Nie musiała się wysilać, by płynąć, po prostu to zrobiła.Lucy zbadaładno basenu i już wypływała, gdy ujrzała przed swoim podbródkiem tyłek Trzy, który płynąłw dół.Pocałowała go w tyłek, a kiedy próbował się okręcić, podążyła za nim, uczepiona jegobioder.Jej palce musnęły jego penisa.Oj, znowu robi się twardy.Cóż, wszędzie był twardy.Jego silne, mocne mięśnie ud wyglądały, jakby były wyrzezbione z granitu.Lucymanewrowała, póki jej usta nie znalazły się przed jego kroczem.Pragnienie zwinęło sięw dole jej brzucha, a ona osunęła się i wyssała drogę wzdłuż pokrytego żyłkami członka orazwokół jego wrażliwych jąder, aż to trójkącika za nimi.Aoo, było o wiele łatwiej, gdy płynąłeś.Mogła tak nachylić jego biodra, że opierał siępod odpowiednim kątem.Lucy rozchyliła jego pośladki i spojrzała przez mgłęna pomarszczony pierścień jego odbytu.Pogładziła go czubkiem palca, a jego nogi napięły sięprzy jej ramionach.Okrążając i napierając, Lucy pracowała palcem w jego tyłku, liżącjednocześnie spód jego jąder.Bąbelki wydawały się służyć za naturalny lubrykant i jej palecwsuwał się z łatwością w obie bariery mięśni, aż była już tak daleko, jak tylko mogła.A może dwa palce? Ponad swoją głową Lucy poczuła, że dłoń Trzy chwyciłapodstawę fiuta.Potarła od spodu jego jądra i zamieniła palec w jego ciele na dwa.Czy tenguzek wielkości orzecha to jego prostata? Lucy pomasowała go delikatnie i poczuła, że przezjego ciało przeszły wibracje.Odsunęła jego rękę, trzymającą penisa i owinęła usta wokółniego.Lucy ssała, pompując i skręcając w tym samym czasie palce w jego odbycie.Kropla preejakulatu wyciekła z koniuszka między jej wargami i Lucy zwilżyła ustamijego członka.Smakował tak dobrze.Trzy zaczął się poruszać, pompując biodrami, zanurzającw niej swego fiuta krótkimi pchnięciami.Lucy mogła poczuć bąbelki tłoczące się wokółniego w jej buzi i przypuszczała, że muszą mu robić dobrze.Pozwoliła, aby przejął kontrolę Barbara ElsborgLucy in the Skyi rozchyliła gardło.Pogładził palcami jej szyję, a jego penis drgał i wierzgał w jej ustach, gdynapierał gwałtownie i ostro między jej wargi.Lucy owinęła język wokół niego, drażniąc,kiedy tak ją pieprzył.Kutas zapulsował i chwilę pózniej gorące gęste nasienie wypełniło jejbuzię.To mógł być po prostu zwykły orgazm, jednak Lucy pomyślała przez chwilę,że mogłaby utonąć.Roześmiała się i zdała sobie sprawę, że nie może przestać.Trzy wyciągnął ją na powierzchnię. Co cię tak bawi? domagał się.Lucy nie mogła mówić przez atak śmiechu.Trzy chwycił jej dłoń i uderzył nią o swojąbrodę. Co& co&  wykrztusiła Lucy. Pamiętasz, co powiedziałem, że zrobię, jeśli ponownie mnie uderzysz?Jego oczy pociemniały.Lucy przełknęła.Trzy warknął. Biegnij [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl