[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie udało mi się wycisnąćco nieco z szeryfa._ Nie chcesz poznać Pilar? - zawołał za nią ześmiechem w głosie.- A cóż on mógł wiedzieć? - spytała Chris wpaChris nawet się nie odwróciła.trując się w Tynana.- Więcej niż przypuszczasz.Słyszał o OwenieHamiltonie.Ten człowiek robi interesy na dużąskalę, obraca mnóstwem pieniędzy.To nie prostaczek, jak pan Prescott, którego mogłabyś sobie owinąć dokoła palca.- Nie mogę sobie owinąć Ashera.- urwała, ponieważ w prześwicie między drzewami dojrzałazmierzającą ku nim przepiękną kobietę: ciemnewłosy, ciemne oczy, doskonała figura, wdzięczne,bardzo kobiece ruchy.- Kto to?- Mój anioł stróż.Pomyślałem, że skoro ty sięwcieliłaś w kogoś innego, ja też mogę spróbować.Pilar zgodziła się odegrać rolę mojej żony na czastrwania tej maskarady.Uznałem, że jeśli ty będziesz miała u boku swego dzielnego pana Prescot-ta, a ja Pilar, nie powtórzy się to, co miało miejscew puszczy.Nie zamierzam wracać do więzienia.- %7łona? - wyszeptała Chris.- %7łona?Tynan popatrzył na nią zwężonymi oczami.- Tak, ogrodnik ma żonę.Pilar będzie pomagaław domu, a ja będę pracował w ogrodzie.We dwojepowinniśmy cię jakoś upilnować.- Gdzie będziecie mieszkać?- Oczywiście, w domku ogrodnika.Słuchaj,Chris, jeśli chcesz się w to bawić, dopóki nie będziesz miała swej historii dla czytelników, lepiejnie traćmy czasu.Kiedy mi wreszcie powiesz, comam robić?148KUSICIELKAkiedy wszyscy opuszczali jadalnię, chwycił ją zaraflńę- Wyjdz ze mną na dwór, chcę z tobą porozmawiać.- I niemal siłą zawlókł ją do ogrodu, gdzienikt z domu nie mógł ich usłyszeć.- Kim jest tenogrodnik-rzezimieszek? Czy to ta osoba, którą mamna myśli?- Tak - odparła.- Ale ja nie wiedziałam, że on>13tu przyjedzie.Twierdzi, że odpowiada za mnie, pókinie odda mnie w ręce ojca.- Więc znów będę musiał przywołać go do poDiano! - zawołał ostro Asher.- Twój kuzyn mówirządku.Chris, mam nadzieję, że tym razem niedo ciebie.wystawisz się na pośmiewisko.No i mała, potulna,Chris podniosła znad talerza niewidzące spojDiana nie może też uganiać się za ogrodnikiem.rzenie na Owena Hamiltona, przez chwilę nie rozuCieszyła się, że w mroku nie widać rumieńca,miejąc, o kogo chodzi.który oblał jej twarz.- Sam widzisz, jakie mam z nią życie - narzekał- Nie, nie wystawię się na pośmiewisko.A pozaAsher.- Czasem bywa naprawdę irytująca.tym przywiózł ze sobą kobietę.Ani on nie chce- Tak.- zawahał się Owen.- Odpowiada ci nomieć do czynienia ze mną, ani ja z nim.Czy towy ogrodnik, Diano?uspokoiło twoją zazdrosną naturę? Możemy iść doUnity postawiła na stole duży półmisek z mardomu? Jestem ogromnie zmęczona.chewką.Asher zobaczył coś nad jej głową, nagle chwycił- Mężczyzna z takim wyglądem każdej kobiecieją za ramię i przycisnął usta do jej warg.Chrisby odpowiadał.Nie wiem, czy będę miała jeszczepomyślała, że to zapewne miał być pocałunek, choćchęć patrzeć na tego okropnego Ala.w niczym go nie przypominał.Stała z otwartymiOwen spojrzał na gospodynię z przyganą.oczami, a Asher patrzył ponad jej głową.Chciała go- Chyba zna się na robocie - mruknęła Chris.odepchnąć, ale usłyszała za sobą gwizdanie i wie- Myślę, że kiedyś pracował na farmie.działa, kto to robi.Natychmiast przytuliła się do- Wcale nie - wtrącił się Lionel.- Moim zdaAshera, próbując włożyć w pocałunek więcej uczuniem to rozbójnik.Na pewno napada na bankicia.To najwidoczniej poruszyło Ashera, bo przyi zabija ludzi.mknął powieki i przytulił ją mocniej, ale Chris my- Bywają gorsze rzeczy - mruknęła Unity wychoślała tylko o Tynanie.dząc z pokoju.- Ach, nowożeńcy - powiedział Tynan mijająclcAsher uważnie obserwował Chris, ona zaś nieh.- Jak to miło spotkać zakochanych.odrywała wzroku od talerza.Pół godziny póznie].Chris z niemałą siłą odepchnęła Ashera, uniosła151150KUSICIELKAJUDE DEVERAUXChris próbowała się skupić na wrażeniu, jakiewysoko głowę i przeszła obok Tynana nawet na,yywoływały na niej jego pocałunki w szyję.Byłniego nie spojrzawszy.przystojnym mężczyzną, ładnie pachniał, właściwyKiedy Asher dotarł do ich pokoju, układała po_człowiek na właściwym miejscu - poza jednym drościel na wąskiej, chybotliwej kozetce.biazgiem: nie pociągał jej.Omal nie usnęła na- Jak ja go nienawidzę! Całkowicie, absolutniestojąco, kiedy ją całował.Stłumiła ziewanie.z głębi serca nienawidzę tego człowieka! Gdyby- Ash, proszę, nie spiesz się tak Ja.jeszcze niemógł wrócić do więzienia i zostać tam na zawsze!znam swoich uczuć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Wreszcie udało mi się wycisnąćco nieco z szeryfa._ Nie chcesz poznać Pilar? - zawołał za nią ześmiechem w głosie.- A cóż on mógł wiedzieć? - spytała Chris wpaChris nawet się nie odwróciła.trując się w Tynana.- Więcej niż przypuszczasz.Słyszał o OwenieHamiltonie.Ten człowiek robi interesy na dużąskalę, obraca mnóstwem pieniędzy.To nie prostaczek, jak pan Prescott, którego mogłabyś sobie owinąć dokoła palca.- Nie mogę sobie owinąć Ashera.- urwała, ponieważ w prześwicie między drzewami dojrzałazmierzającą ku nim przepiękną kobietę: ciemnewłosy, ciemne oczy, doskonała figura, wdzięczne,bardzo kobiece ruchy.- Kto to?- Mój anioł stróż.Pomyślałem, że skoro ty sięwcieliłaś w kogoś innego, ja też mogę spróbować.Pilar zgodziła się odegrać rolę mojej żony na czastrwania tej maskarady.Uznałem, że jeśli ty będziesz miała u boku swego dzielnego pana Prescot-ta, a ja Pilar, nie powtórzy się to, co miało miejscew puszczy.Nie zamierzam wracać do więzienia.- %7łona? - wyszeptała Chris.- %7łona?Tynan popatrzył na nią zwężonymi oczami.- Tak, ogrodnik ma żonę.Pilar będzie pomagaław domu, a ja będę pracował w ogrodzie.We dwojepowinniśmy cię jakoś upilnować.- Gdzie będziecie mieszkać?- Oczywiście, w domku ogrodnika.Słuchaj,Chris, jeśli chcesz się w to bawić, dopóki nie będziesz miała swej historii dla czytelników, lepiejnie traćmy czasu.Kiedy mi wreszcie powiesz, comam robić?148KUSICIELKAkiedy wszyscy opuszczali jadalnię, chwycił ją zaraflńę- Wyjdz ze mną na dwór, chcę z tobą porozmawiać.- I niemal siłą zawlókł ją do ogrodu, gdzienikt z domu nie mógł ich usłyszeć.- Kim jest tenogrodnik-rzezimieszek? Czy to ta osoba, którą mamna myśli?- Tak - odparła.- Ale ja nie wiedziałam, że on>13tu przyjedzie.Twierdzi, że odpowiada za mnie, pókinie odda mnie w ręce ojca.- Więc znów będę musiał przywołać go do poDiano! - zawołał ostro Asher.- Twój kuzyn mówirządku.Chris, mam nadzieję, że tym razem niedo ciebie.wystawisz się na pośmiewisko.No i mała, potulna,Chris podniosła znad talerza niewidzące spojDiana nie może też uganiać się za ogrodnikiem.rzenie na Owena Hamiltona, przez chwilę nie rozuCieszyła się, że w mroku nie widać rumieńca,miejąc, o kogo chodzi.który oblał jej twarz.- Sam widzisz, jakie mam z nią życie - narzekał- Nie, nie wystawię się na pośmiewisko.A pozaAsher.- Czasem bywa naprawdę irytująca.tym przywiózł ze sobą kobietę.Ani on nie chce- Tak.- zawahał się Owen.- Odpowiada ci nomieć do czynienia ze mną, ani ja z nim.Czy towy ogrodnik, Diano?uspokoiło twoją zazdrosną naturę? Możemy iść doUnity postawiła na stole duży półmisek z mardomu? Jestem ogromnie zmęczona.chewką.Asher zobaczył coś nad jej głową, nagle chwycił- Mężczyzna z takim wyglądem każdej kobiecieją za ramię i przycisnął usta do jej warg.Chrisby odpowiadał.Nie wiem, czy będę miała jeszczepomyślała, że to zapewne miał być pocałunek, choćchęć patrzeć na tego okropnego Ala.w niczym go nie przypominał.Stała z otwartymiOwen spojrzał na gospodynię z przyganą.oczami, a Asher patrzył ponad jej głową.Chciała go- Chyba zna się na robocie - mruknęła Chris.odepchnąć, ale usłyszała za sobą gwizdanie i wie- Myślę, że kiedyś pracował na farmie.działa, kto to robi.Natychmiast przytuliła się do- Wcale nie - wtrącił się Lionel.- Moim zdaAshera, próbując włożyć w pocałunek więcej uczuniem to rozbójnik.Na pewno napada na bankicia.To najwidoczniej poruszyło Ashera, bo przyi zabija ludzi.mknął powieki i przytulił ją mocniej, ale Chris my- Bywają gorsze rzeczy - mruknęła Unity wychoślała tylko o Tynanie.dząc z pokoju.- Ach, nowożeńcy - powiedział Tynan mijająclcAsher uważnie obserwował Chris, ona zaś nieh.- Jak to miło spotkać zakochanych.odrywała wzroku od talerza.Pół godziny póznie].Chris z niemałą siłą odepchnęła Ashera, uniosła151150KUSICIELKAJUDE DEVERAUXChris próbowała się skupić na wrażeniu, jakiewysoko głowę i przeszła obok Tynana nawet na,yywoływały na niej jego pocałunki w szyję.Byłniego nie spojrzawszy.przystojnym mężczyzną, ładnie pachniał, właściwyKiedy Asher dotarł do ich pokoju, układała po_człowiek na właściwym miejscu - poza jednym drościel na wąskiej, chybotliwej kozetce.biazgiem: nie pociągał jej.Omal nie usnęła na- Jak ja go nienawidzę! Całkowicie, absolutniestojąco, kiedy ją całował.Stłumiła ziewanie.z głębi serca nienawidzę tego człowieka! Gdyby- Ash, proszę, nie spiesz się tak Ja.jeszcze niemógł wrócić do więzienia i zostać tam na zawsze!znam swoich uczuć [ Pobierz całość w formacie PDF ]