[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdyby tylko mogÅ‚azasnąć! Tak bardzo pragnęła, żeby wreszcie skoÅ„czyÅ‚siÄ™ ten dzieÅ„.Ku jej ogromnej uldze Benedict nie powiedziaÅ‚ jużani sÅ‚owa.Jego oddech znowu siÄ™ uspokoiÅ‚, ale niedaÅ‚a siÄ™ nabrać tym razem.On również nie mógÅ‚zasnąć.LeżaÅ‚a cicho z zamkniÄ™tymi oczyma, próbujÄ…crozluznić napiÄ™te mięśnie.Po kilku dÅ‚ugich godzinachwreszcie zasnęła.ByÅ‚ już jasny dzieÅ„, kiedy Amy otworzyÅ‚a znowuoczy.Przez kilka pierwszych minut nie mogÅ‚a odgad­nąć, gdzie siÄ™ znajduje.Zmieszana, przecieraÅ‚a ciężkiepowieki.Stopniowo Å›wiat nabieraÅ‚ ostroÅ›ci i nagleprzypomniaÅ‚a sobie wszystkie wydarzenia poprzedniegodnia.WstaÅ‚a stÅ‚umiwszy jÄ™k.ByÅ‚a w Stambule z Be-nedictem Kane'em.wykonanie - Irenascandalous 51OdwróciÅ‚a siÄ™, żeby spojrzeć na drugie, blizniaczełóżko, i poczuÅ‚a ulgÄ™, kiedy okazaÅ‚o siÄ™, że jest puste.PrzypuszczaÅ‚a, że Benedict albo jest w Å‚azience, alboubraÅ‚ siÄ™ i zszedÅ‚ na wczesne Å›niadanie.Odsunęła z twarzy splÄ…tane kosmyki jasnych wÅ‚osów,rozprostowaÅ‚a skurczone czÅ‚onki, wygramoliÅ‚a siÄ™z łóżka i podeszÅ‚a do okna.Ulice byÅ‚y już zatÅ‚oczone ludzmi i samochodami.Na czystym, bÅ‚Ä™kitnym niebie Å›wieciÅ‚o sÅ‚oÅ„ce, sklepybyÅ‚y otwarte, po wodach Bosforu kursowaÅ‚y Å‚odzie.StambuÅ‚ gotowaÅ‚ siÄ™ do kolejnego gorÄ…cego i haÅ‚aÅ›­liwego dnia.Amy gotowaÅ‚a siÄ™ do czegoÅ› zupeÅ‚nie innego.Szy­kowaÅ‚a siÄ™ do spÄ™dzenia dnia w zamkniÄ™ciu, z Benedic-tem w pokoju.Na samÄ… myÅ›l o takiej perspektywierobiÅ‚o jej siÄ™ gorÄ…co.Nie jesteÅ› już przecież zmÄ™czona, uspokajaÅ‚a siÄ™.Nie powinnaÅ› mieć żadnych problemów tego ranka.To, co wydarzyÅ‚o siÄ™ wczoraj, byÅ‚o czymÅ› wyjÄ…tkowodziwacznym.RozluzniÅ‚a siÄ™ nieco, kiedy uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, żemoże już myÅ›leć o Benedikcie bez zbytniego wzburze­nia.Nie spaÅ‚a dÅ‚ugo, ale wyglÄ…daÅ‚o na to, że wystar­czajÄ…co, aby wyleczyć siÄ™ z osobliwych fantazji, którymijej umysÅ‚ próbowaÅ‚ bawić siÄ™ ostatniej nocy.Z rosnÄ…cÄ… pewnoÅ›ciÄ… siebie Amy grzebaÅ‚a w komo­dzie, wyciÄ…gajÄ…c czystÄ… bieliznÄ™, biaÅ‚e dżinsy i cienkÄ…baweÅ‚nianÄ… bluzkÄ™.Po dÅ‚ugim, gorÄ…cym prysznicupoczuje siÄ™ znowu lepiej i da sobie radÄ™ ze wszystkim- nawet z Benedictem Kane'em.Zaczęła nucić pod nosem i tanecznym krokiemruszyÅ‚a w stronÄ™ Å‚azienki.Wtedy wÅ‚aÅ›nie otworzyÅ‚ysiÄ™ drzwi i wszedÅ‚ Benedict.Amy odwróciÅ‚a siÄ™ ku niemu.MiaÅ‚a spokojnespojrzenie, ale nie uÅ›miechaÅ‚a siÄ™.Uprzejma, leczz dystansem.Taka miaÅ‚a być dzisiaj jej postawawykonanie - Irenascandalous 52w stosunku do niego.PomyÅ›laÅ‚a sobie, że tak bÄ™dzienajlepiej - i najbezpieczniej.Ale, gdy tylko na niego popatrzyÅ‚a, zaczęła miećwÄ…tpliwoÅ›ci, czy uda jej siÄ™ wytrwać w swoim po­stanowieniu.Och, jakże mogÅ‚a zapomnieć, że jesttaki wysoki? A poza tym to jego Å›widrujÄ…ce spoj­rzenie!OddychaÅ‚a ciężko, jak po mÄ™czÄ…cych ćwiczeniachgimnastycznych.Zachowuj siÄ™ normalnie! - powie­dziaÅ‚a sobie w rosnÄ…cej panice.Jeżeli nie, to on zaczniecoÅ› podejrzewać, a to bÄ™dzie katastrofa!Na szczęście tylko spojrzaÅ‚ na niÄ… przez chwilÄ™i odwróciÅ‚ wzrok.PoczuÅ‚a siÄ™ trochÄ™ dotkniÄ™ta, że jesttaki obojÄ™tny, ale z drugiej strony przyjęła to z ogromnÄ…ulgÄ….MusiaÅ‚a mieć teraz czas.Czas na znalezieniejakiegoÅ› wyjÅ›cia z sytuacji.Czas na znalezienie sposobuukrycia wszystkiego, co czuÅ‚a, tak, aby nigdy niedowiedziaÅ‚ siÄ™, jaki wywiera na niÄ… wpÅ‚yw.A jaki wpÅ‚yw na niÄ… wywieraÅ‚? Nie umiaÅ‚a tegoopisać.WiedziaÅ‚a tylko, że byÅ‚o to caÅ‚kiem niepodobnedo wszystkiego, co kiedykolwiek przeżyÅ‚a, i że de­speracko pragnęła odsunąć od siebie to uczucie.Instynktownie cofnęła siÄ™, kiedy Benedict wszedÅ‚do pokoju.ZauważyÅ‚ jej nerwowy odwrót i spojrzaÅ‚na niÄ… poirytowany.- Nie musisz siÄ™ tak zachowywać.Już powiedziaÅ‚em,że nie mam zamiaru nawet ciÄ™ dotknąć.- Nie jestem.nie sÄ…dzÄ™.- Amy jakoÅ› nad sobÄ…zapanowaÅ‚a i udaÅ‚o siÄ™ jej sklecić caÅ‚e zdanie.- Todlatego, że nie jestem ubrana - powiedziaÅ‚a.Benedict wydawaÅ‚ siÄ™ rozbawiony.- Możesz chodzić po ulicach StambuÅ‚u w tej nocnejkoszuli i czuć siÄ™ caÅ‚kowicie bezpieczna.Ta piekielnakoszula jest skuteczniejsza od pasa cnoty.Możesz miwierzyć, że nikt nie bÄ™dzie próbowaÅ‚ ciÄ™ dotknąć,dopóki masz to na sobie!wykonanie - Irenascandalous 53- Nie jest taka zÅ‚a! - SpojrzaÅ‚a na niego z kwaÅ›nÄ…minÄ….- Spójrz czasami w lustro - odparÅ‚, i zanim zdoÅ‚aÅ‚arzucić coÅ› w odpowiedzi, kontynuowaÅ‚: - Pozwolisz,że pierwszy wezmÄ™ prysznic? WyszedÅ‚em pobiegać,a na zewnÄ…trz jest piekielnie gorÄ…co.- BiegaÅ‚eÅ›? W Stambule? W tym tÅ‚oku?- Główne ulice sÄ… rzeczywiÅ›cie okropnie zatÅ‚oczone- przyznaÅ‚.- Ale na niektórych bocznych uliczkachjest dosyć luzno.Chociaż patrzono na mnie dziwnie- dodaÅ‚ sucho.- MyÅ›lÄ™, że takie poranne bieganie niejest tutaj dobrze widziane.- Nie sÄ…dziÅ‚am, że tak dbasz o kondycjÄ™.Robisz tocodziennie?- Biegam czasami, szczególnie kiedy jestem zmu­szony siedzieć w miejscu przez dÅ‚uższy czas.WtedymuszÄ™ trochÄ™ rozprostować swoje mięśnie.A mięśnie miaÅ‚ rzeczywiÅ›cie mocne i Å›wietnie uksztaÅ‚­towane, zauważyÅ‚a Amy.- Jeżeli chcesz skorzystać z Å‚azienki pierwszy, toproszÄ™ bardzo - powiedziaÅ‚a trochÄ™ za szybko.%7Å‚ebytylko wyszedÅ‚ z pokoju, chociaż na kilka minut.AmywiedziaÅ‚a już, że nic siÄ™ nie zmieniÅ‚o od ubiegÅ‚ej nocyi potrzebowaÅ‚a czasu, żeby przemyÅ›leć sytuacjÄ™, w któ­rej siÄ™ znalazÅ‚a.Benedict zniknÄ…Å‚ w Å‚azience.WydaÅ‚a z siebie ciężkiewestchnienie i opadÅ‚a na łóżko.Przez kilka minutleżaÅ‚a tak, wlepiajÄ…c wzrok w sufit.Wreszcie zmusiÅ‚a siÄ™, żeby wstać i pomyÅ›leć jasno,chociaż to pierwsze przyszÅ‚o o wiele Å‚atwiej niż drugie.Ułóż jakiÅ› plan, powiedziaÅ‚a sobie.To jedyny sposób,żeby przetrwać te kilka dni.W porzÄ…dku, zdecydowaÅ‚a wreszcie, na poczÄ…teksprawy oczywiste.Po pierwsze: spÄ™dzać z Benedictemtylko tyle czasu, ile jest to konieczne.Nie bÄ™dzie toÅ‚atwe, biorÄ…c pod uwagÄ™, że nie spuszcza z niej oka,wykonanie - Irenascandalous 54ale trzeba chwytać siÄ™ każdej sposobnoÅ›ci, by gounikać.Po drugie: nie patrzeć na niego, ani nawet niemyÅ›leć o nim.Po trzecie: wmawiać sobie, że tedziwaczne uczucia nie bÄ™dÄ… trwać dÅ‚ugo.Obudzisz siÄ™pewnego dnia, a one zniknÄ… tak szybko i niespodzie­wanie, jak siÄ™ pojawiÅ‚y, próbowaÅ‚a przekonywać samasiebie.MajÄ…c plan dziaÅ‚ania, poczuÅ‚a siÄ™ trochÄ™ lepiej.A może Angeline pojawi siÄ™ dzisiaj i wytÅ‚umaczy, żeniepotrzebnie wysÅ‚aÅ‚a ten gÅ‚upi list, gdyż wszystkiekÅ‚opoty już sÄ… poza niÄ… i wszyscy mogÄ… wracać dodomu.W tym momencie Benedict wyszedÅ‚ spokojnymkrokiem z Å‚azienki.Ubrany byÅ‚ w dżinsy i trykoto­wÄ… koszulkÄ™.RÄ™cznikiem wycieraÅ‚ mokre wÅ‚osy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl