[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli nie, wystarczy ci tych parę słów, które będą dlapózniejszych historyków punktem wyjścia do prac o tobie.117Cesarz Michał VII odpłacił się Psellosowi, swemu nauczycielowi i wychowawcy, czarnąniewdzięcznością.Por.Przedmowa, s.XIII.118Reminiscencje lektury Sofoklesa (Ajas 551).ANDRONIK, BRAT CESARZA MICHAAA DUKASA14.Ten książę krwi, pełen uroku, jest w wieku, który następuje tuż po młodości.Garnie siędo dysput i nie stroni od żadnych głębszych problemów.Krótko mówiąc, wprawia mnie wzakłopotanie w czasie naszych dyskusji o antypodach, gdy zaprzecza ich istnieniu z tegopowodu, że chodziliby po ziemi zwisając głową do dołu.Rękę ma nieco grubą, zresztą był zręczny i delikatny.Dobrze rozumie się ze mną wsprawie cieni119.Jego charakter nie jest ani głęboki, ani skryty, wręcz przeciwnie, całkiemotwarty.Szlachetny w swoich zamiarach, świetnie jezdzi konno, oddaje się myślistwu takgorliwie, że nie pozwala się wyprzedzić zającowi, a nawet mknie szybciej niż żuraw.W językujest trochę za szybki.Jeśli popełnia jakąś gaffę, robi to z dużym wdziękiem.JEGO BRAT KONSTANTYN15.Nie miał bystrej umysłowości.Pogrążony w sobie, wyglądał tak, jak wychowawcamłodzieży.Zazwyczaj był energiczny, a kiedy musiał, miał zbyt ostry język.Nie szybkoustępował partnerom w dyskusji, lecz przeciwstawiając słowa słowom, usiłował ich przekonać.Rozmowę kończył z uśmiechem i dyskretnie cieszył się z tego, co powiedział.Jeśli chodzi o rozum, był to starzec o siwych włosach.Charakter miał stanowczy, nieszybko zmieniał zdanie o tym, do czego zmierzał.Człowiek o średnio hojnej ręce, nie miałszeroko otwartej dłoni ani zaciśniętej w pięść.Zręcznie dosiadał konia, znakomicie polował, był bardzo dobry dla swej matki i swoichbraci.CEZAR JAN DUKAS16.Cóż można powiedzieć o tym człowieku, tak by słowa dorównały wspaniałym zaletomjego charakteru i wartościom duchowym? Jest on czymś tak różnorodnym i jakbynajpiękniejszym podarunkiem dla świata.Aączył w sobie dwie przeciwstawne wartości.Odznaczał się ogromnym rozumem, przerastającym wszystkich ludzi, jakich znam i widuję, ijednocześnie okazywał swe niezwykle delikatne usposobienie, że porównywało się je dobezszelestnie płynącego strumyka oliwy.Co do sztuki wojennej czasów starożytnych, przesławnych Cezarów,119Sprawa cieni - według interpretacji E.Renauld'a (Psellos, Chrono-graphie II, s.180, przyp.1)chodzi tu o Antyskienów i Periskienów (por.Nonnos 7, 311, Jul.147 ed.Migne; Posidonius apud Strab.135), ludy zwane tak od cienia (skia), jaki dają sobą pod działaniem promieni słonecznych.śmiałych aktów odwagi i bohaterskich czynów owych Hadrianów, Trajanów i innych członkówswego rodu, doszedł tak wysoko, że dorównał im w tej wiedzy, i to bynajmniej nieprzypadkowo,nie z łaski Losu, lecz drogą żmudnego studiowania ksiąg o taktyce, strategii, obleganiu twierdzoraz wszystkich dzieł opracowanych przez Elianów i Apollodorów120.A może będąc tak znakomitym w wiedzy wojskowej, ustępował w sprawach cywilnych,sądowych i finansowych? Bynajmniej.Dążył do wszystkiego, co najlepsze, jak przysłowiowabrzytwa do osełki.Czy może szybko wpadał w gniew? Wcale nie, chyba że dla pozoru.Czy był okrutny wstosowaniu zemsty za doznane krzywdy? Nie.Pod tym względem należy go również podziwiaćbardziej niż kogokolwiek.Czy będąc porywczym w mowie, pozwalał sobie rozmawiać śmiało iw pełni swobodnie najpierw z bratem, a pózniej z bratankiem? Nigdy.Dla wielu z nas cezarmoże być przykładem rozwagi.Zawsze postępował w sposób umiarkowany, łącząc pracę zrozrywką; tu tylko był niepowstrzymany i nie znał właściwego umiaru.17.Polował na różną zwierzynę.Dokładnie śledził lot ptaków i bieg dzikich zwierząt.Odbywał polowania z psami i ścigał łanię centkowatą121.Przepadał za niedzwiedziami, co munieraz wyrzucałem, lecz łowy stanowiły jego najbardziej ulubioną rozrywkę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Jeśli nie, wystarczy ci tych parę słów, które będą dlapózniejszych historyków punktem wyjścia do prac o tobie.117Cesarz Michał VII odpłacił się Psellosowi, swemu nauczycielowi i wychowawcy, czarnąniewdzięcznością.Por.Przedmowa, s.XIII.118Reminiscencje lektury Sofoklesa (Ajas 551).ANDRONIK, BRAT CESARZA MICHAAA DUKASA14.Ten książę krwi, pełen uroku, jest w wieku, który następuje tuż po młodości.Garnie siędo dysput i nie stroni od żadnych głębszych problemów.Krótko mówiąc, wprawia mnie wzakłopotanie w czasie naszych dyskusji o antypodach, gdy zaprzecza ich istnieniu z tegopowodu, że chodziliby po ziemi zwisając głową do dołu.Rękę ma nieco grubą, zresztą był zręczny i delikatny.Dobrze rozumie się ze mną wsprawie cieni119.Jego charakter nie jest ani głęboki, ani skryty, wręcz przeciwnie, całkiemotwarty.Szlachetny w swoich zamiarach, świetnie jezdzi konno, oddaje się myślistwu takgorliwie, że nie pozwala się wyprzedzić zającowi, a nawet mknie szybciej niż żuraw.W językujest trochę za szybki.Jeśli popełnia jakąś gaffę, robi to z dużym wdziękiem.JEGO BRAT KONSTANTYN15.Nie miał bystrej umysłowości.Pogrążony w sobie, wyglądał tak, jak wychowawcamłodzieży.Zazwyczaj był energiczny, a kiedy musiał, miał zbyt ostry język.Nie szybkoustępował partnerom w dyskusji, lecz przeciwstawiając słowa słowom, usiłował ich przekonać.Rozmowę kończył z uśmiechem i dyskretnie cieszył się z tego, co powiedział.Jeśli chodzi o rozum, był to starzec o siwych włosach.Charakter miał stanowczy, nieszybko zmieniał zdanie o tym, do czego zmierzał.Człowiek o średnio hojnej ręce, nie miałszeroko otwartej dłoni ani zaciśniętej w pięść.Zręcznie dosiadał konia, znakomicie polował, był bardzo dobry dla swej matki i swoichbraci.CEZAR JAN DUKAS16.Cóż można powiedzieć o tym człowieku, tak by słowa dorównały wspaniałym zaletomjego charakteru i wartościom duchowym? Jest on czymś tak różnorodnym i jakbynajpiękniejszym podarunkiem dla świata.Aączył w sobie dwie przeciwstawne wartości.Odznaczał się ogromnym rozumem, przerastającym wszystkich ludzi, jakich znam i widuję, ijednocześnie okazywał swe niezwykle delikatne usposobienie, że porównywało się je dobezszelestnie płynącego strumyka oliwy.Co do sztuki wojennej czasów starożytnych, przesławnych Cezarów,119Sprawa cieni - według interpretacji E.Renauld'a (Psellos, Chrono-graphie II, s.180, przyp.1)chodzi tu o Antyskienów i Periskienów (por.Nonnos 7, 311, Jul.147 ed.Migne; Posidonius apud Strab.135), ludy zwane tak od cienia (skia), jaki dają sobą pod działaniem promieni słonecznych.śmiałych aktów odwagi i bohaterskich czynów owych Hadrianów, Trajanów i innych członkówswego rodu, doszedł tak wysoko, że dorównał im w tej wiedzy, i to bynajmniej nieprzypadkowo,nie z łaski Losu, lecz drogą żmudnego studiowania ksiąg o taktyce, strategii, obleganiu twierdzoraz wszystkich dzieł opracowanych przez Elianów i Apollodorów120.A może będąc tak znakomitym w wiedzy wojskowej, ustępował w sprawach cywilnych,sądowych i finansowych? Bynajmniej.Dążył do wszystkiego, co najlepsze, jak przysłowiowabrzytwa do osełki.Czy może szybko wpadał w gniew? Wcale nie, chyba że dla pozoru.Czy był okrutny wstosowaniu zemsty za doznane krzywdy? Nie.Pod tym względem należy go również podziwiaćbardziej niż kogokolwiek.Czy będąc porywczym w mowie, pozwalał sobie rozmawiać śmiało iw pełni swobodnie najpierw z bratem, a pózniej z bratankiem? Nigdy.Dla wielu z nas cezarmoże być przykładem rozwagi.Zawsze postępował w sposób umiarkowany, łącząc pracę zrozrywką; tu tylko był niepowstrzymany i nie znał właściwego umiaru.17.Polował na różną zwierzynę.Dokładnie śledził lot ptaków i bieg dzikich zwierząt.Odbywał polowania z psami i ścigał łanię centkowatą121.Przepadał za niedzwiedziami, co munieraz wyrzucałem, lecz łowy stanowiły jego najbardziej ulubioną rozrywkę [ Pobierz całość w formacie PDF ]