[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skupiony na guzikach, nie zwróciÅ‚uwagi na to, że zadrżaÅ‚a.- PoÅ›piesz siÄ™ - poprosiÅ‚a, biorÄ…c siÄ™ w garść.-WidzÄ™ łódz pÅ‚ynÄ…cÄ… w stronÄ™ wyspy. 5Ustawili siÄ™ przed paÅ‚acem.Moment byÅ‚ podnio­sÅ‚y.Czuli siÄ™ tak, jakby uczestniczyli w jakimÅ› Å›wiÄ™­tym rytuale.Mattias spociÅ‚ siÄ™ pod bordowÄ… apasz­kÄ…, a i czarny strój chyba nie najlepiej nadawaÅ‚ siÄ™na letnie przyjÄ™cie, bo sÅ‚oÅ„ce prażyÅ‚o go niemiÅ‚o­siernie.Nie mógÅ‚ uwierzyć, że siÄ™ na to wszystkozgodziÅ‚.Dopiero teraz zrozumiaÅ‚, że akceptujÄ…c po­mysÅ‚ Rozy, nie miaÅ‚ pojÄ™cia, w co siÄ™ wplÄ…tuje.Za­leżaÅ‚o mu jedynie na tym, by sprawić jej radość.StaÅ‚a obok niego, z wÅ‚osami upiÄ™tymi tak wy­myÅ›lnie, że pewnie elegantkom z Sawannah odjęło­by mowÄ™ z podziwu, gdyby jÄ… teraz ujrzaÅ‚y.Krygu­jÄ…c siÄ™ i uÅ›miechajÄ…c kokieteryjnie, mówiÅ‚a, że w Sa­wannah taki lekko wyzywajÄ…cy styl bardzo siÄ™wszystkim podoba.KtoÅ› zÅ‚oÅ›liwy mógÅ‚by powiedzieć, że Roza wyglÄ…­da, jakby wÅ‚aÅ›nie wstaÅ‚a z łóżka i nie zdążyÅ‚a siÄ™ jesz­cze uczesać.Mattias obawiaÅ‚ siÄ™, że arystokratkiz Oulu takie wÅ‚aÅ›nie odniosÄ… wrażenie i że zaszko­dzÄ… tym jego żonie.Ta jej fryzura, jak mu siÄ™ zdawa­Å‚o, zbyt mocno rzucaÅ‚a siÄ™ w oczy.Suknia natomiastzupeÅ‚nie nie wyglÄ…daÅ‚a na przerobionÄ… ze starej.Je­dynie góra przyozdobiona wysokim koÅ‚nierzem,z gÅ‚Ä™bokim dekoltem odsÅ‚aniajÄ…cym wiÄ™cej niż za- krywajÄ…cym, nie odpowiadaÅ‚a najnowszej modzie.Wszyscy jednak, którzy popatrzÄ… na twarz Rozy i za­uważą blizny ciÄ…gnÄ…ce siÄ™ wzdÅ‚uż szyi, zrozumiejÄ…,po co przy sukni ten nieco staromodny detal.Liisa i Ole stali parÄ™ kroków za nimi.Ole, w tychsamych kolorach co Mattias, miaÅ‚ na szyi apaszkÄ™w kolorze zÅ‚otym, tak jak suknia Rozy.Kobiety naj­wyrazniej zadbaÅ‚y o każdy szczegół.Ole zerkaÅ‚ukradkiem na swojÄ… żonÄ™, a w jego spojrzeniu kryÅ‚siÄ™ niekÅ‚amany zachwyt.BÅ‚Ä™kitnej tkaniny starczyÅ‚o nie tylko na sukniÄ™dla Liisy, ale i na sukienkÄ™ Lily.Roza namówiÅ‚a Lii-sÄ™, by ozdobić sukniÄ™ jedwabiem w jeszcze jaÅ›niej­szym kolorze bÅ‚Ä™kitu.W kufrach matki Hugo zna­lazÅ‚y strój z gÄ™stego lÅ›niÄ…cego jedwabiu.KristinaRunefelt byÅ‚a szczuplejsza od Liisy, wiÄ™c nie daÅ‚osiÄ™ wykorzystać żakietu, a Liisa nie miaÅ‚a serca gopociąć, skoro idealnie pasowaÅ‚ na RozÄ™.Wykorzy­staÅ‚y wiÄ™c spódnicÄ™, z której uszyÅ‚y wÄ…skie rÄ™kawyi lÅ›niÄ…cÄ… sztywnÄ… kryzÄ™ wokół dekoltu.Kiedy LiisanaÅ‚ożyÅ‚a gorset, miaÅ‚a wrażenie, że siÄ™ udusi, alegorset podniósÅ‚ jej obfity biust i wyszczupliÅ‚ jÄ….ZmiejÄ…c siÄ™ serdecznie, stwierdziÅ‚a, że wreszcie od­zyskaÅ‚a taliÄ™.Suknia miaÅ‚a obniżony stan, a zaczy­najÄ…ce siÄ™ od poÅ‚owy bioder faÅ‚dy spódnicy opada­Å‚y niczym bÅ‚Ä™kitne strugi wodospadu.Gdy Ole zobaczyÅ‚ żonÄ™, poÅ›piesznie przykryÅ‚szalem jej gÅ‚Ä™boki dekolt.Roza mrugnęła porozu­miewawczo do bratowej, która zbladÅ‚a, ujrzawszyw lustrze swe odbicie.Za pózno jednak byÅ‚o nazmiany, Roza musiaÅ‚a wiÄ™c kilka razy powtórzyć zapewnienie, że Liisa w żadnym przypadku nie wy­glÄ…da nieprzyzwoicie.- W Anglii dla takiej sukni kobiety daÅ‚yby siÄ™ za­bić - przekonywaÅ‚a bratowÄ….- A niejeden mąż niezawahaÅ‚aby siÄ™ zrobić awanturÄ™ tym, którzy pożera­li wzrokiem ich żony ustrojone w takie suknie -wtrÄ…ciÅ‚ siÄ™ Ole, ale w jego bÅ‚Ä™kitnych oczach pojawiÅ‚siÄ™ bÅ‚ysk podziwu.ByÅ‚ nieco zszokowany, ale nie od­czuwaÅ‚ zÅ‚oÅ›ci.Przeciwnie, spoglÄ…daÅ‚ na LiisÄ™ jak nafascynujÄ…cÄ… nieznajomÄ….GdzieÅ› zniknęła jego nudna,szara, nie wyróżniajÄ…ca siÄ™ niczym żona.Roza żaÅ‚o­waÅ‚a, że nie mogÅ‚a poÅ›wiÄ™cić Liisie jeszcze wiÄ™cej cza­su.MiaÅ‚a jednak nadziejÄ™, że bratowa wzbudzi zain­teresowanie nie tylko swojego męża, ale i innychmężczyzn, którzy pojawiÄ… siÄ™ na przyjÄ™ciu.Liisie do­brze by to zrobiÅ‚o, a Ole przynajmniej staÅ‚by siÄ™ tro­chÄ™ czujniejszy, a może też bardziej zazdrosny.- W Alta nie mogÅ‚abym zaÅ‚ożyć tej sukni - ode­zwaÅ‚a siÄ™ Liisa, drżąc lekko.- Ludzie stwierdziliby, żeoszalaÅ‚am, a mama nigdy wiÄ™cej by siÄ™ do mnie nieodezwaÅ‚a.Wszyscy by mnie uznali za niemoralnÄ….- A kto mówi o powrocie do Alta? - zapytaÅ‚ Olecicho, tak by nie usÅ‚yszaÅ‚a go Roza.- Nie przywykÅ‚am do biżuterii - westchnęła Lii­sa, co chwila podnoszÄ…c rÄ™ce i sprawdzajÄ…c, czy niezgubiÅ‚a pierÅ›cionków.- Nie przesadzaj! - prychnÄ…l Ole.Liisa miaÅ‚a na sobie klejnoty Runefeltów.ChoćwybraÅ‚a najskromniejsze ze szkatuÅ‚ki, to i tak czuÅ‚asiÄ™ zbyt strojnie.Na szyi zawiesiÅ‚a krótki sznur drob­nych pereÅ‚ek z lÅ›niÄ…cym szafirem przy zapiÄ™ciu, a w uszach miaÅ‚a dyskretne klipsy z pereÅ‚.Nigdy nienosiÅ‚a kolczyków, wiÄ™c choć Roza zapewniaÅ‚a, że bar­dzo jej w nich do twarzy, nie dowierzaÅ‚a i byÅ‚a prze­konana, iż goÅ›cie na jej widok wybuchnÄ… Å›miechem.Roza odmówiÅ‚a zaÅ‚ożenia jakichkolwiek ozdób,poza wisiorkiem zÅ‚otego ptaka na skórzanym rze­myku.TraktowaÅ‚a go jak amulet i nigdy siÄ™ z nimnie rozstawaÅ‚a.Mar ja próbowaÅ‚a jÄ… namówić naszmaragdowÄ… koliÄ™ po Kristinie, ale Roza, uniósÅ‚­szy dumnie brodÄ™, oznajmiÅ‚a, że nie sÄ… jej potrzeb­ne inne klejnoty.Mar ja zrezygnowaÅ‚a, widzÄ…c, żenic nie wskóra.Kiedy Roza powiedziaÅ‚a:  nie", zna­czyÅ‚o  nie".- Jak nas zobaczÄ…, bÄ™dÄ… siÄ™ Å›miać - krakaÅ‚a Liisa.- Cii! WyglÄ…dasz Å›licznie - uspokoiÅ‚ jÄ… mąż i osÅ‚a­niajÄ…c dÅ‚oniÄ… czoÅ‚o, popatrzyÅ‚ w stronÄ™ pÅ‚ynÄ…cej po­woli w stronÄ™ przystani Å‚odzi.Trudno mu byÅ‚oustać w miejscu.Serce waliÅ‚o mu mÅ‚otem, nie sÅ‚y­szaÅ‚ wÅ‚asnych myÅ›li.Liisie zdawaÅ‚o siÄ™, że zostaÅ‚a obsypana pÅ‚atkamiróż.WstrzymaÅ‚a oddech, a na jej twarzy odmalowa­Å‚o siÄ™ oddanie, graniczÄ…ce z czciÄ….Ole jednak tegonie dostrzegÅ‚.To, co ona wzięła za wyszukany kom­plement, byÅ‚o z jego strony jedynie próbÄ… uspoko­jenia zdenerwowanej żony.Liisa, która nie pamiÄ™taÅ‚a, kiedy Ole powiedziaÅ‚jej coÅ› tak miÅ‚ego, poczuÅ‚a siÄ™ uskrzydlona szczÄ™­Å›ciem.NabraÅ‚a przekonania, że mąż w ciÄ…gu minio­nej zimy naprawdÄ™ siÄ™ zmieniÅ‚.- A co, u diabÅ‚a, staÅ‚o siÄ™ z gośćmi? - zapytaÅ‚ Mat-tias, krążąc niespokojnie po ogrodzie.Roza strofo- waÅ‚a go, że znów wypycha kieszenie w spodniach.- Nie zapominaj, Mattias, że to nie kopalnia!Nie wyjÄ…Å‚ rÄ…k z kieszeni z przekory.Nie lubiÅ‚,gdy ktoÅ› nim dyrygowaÅ‚.W oknach holu zauważyÅ‚twarze Pekki i Marji, na których malowaÅ‚o siÄ™ peÅ‚­ne napiÄ™cia oczekiwanie, podobnie jak na twarzyRozy.Ostatnie tygodnie przygotowaÅ„ wywoÅ‚aÅ‚y fa­lÄ™ wspomnieÅ„.Mar ja przypomniaÅ‚a sobie radosnelata, kiedy uwielbiajÄ…ca taÅ„ce i zabawy Kristina Ru-nefelt byÅ‚a mÅ‚odÄ… paniÄ… na Hailuoto.Ville także postanowiÅ‚ poczekać w paÅ‚acu.ChoćRoza niemal bÅ‚agaÅ‚a go, by razem z nimi powitaÅ‚goÅ›ci, uprzejmie, acz stanowczo, odmówiÅ‚.Nie byÅ‚w stanie wyjaÅ›nić tego dokÅ‚adnie Rozie.Sam nie ro­zumiaÅ‚ do koÅ„ca wszystkich swoich uczuć, jak wiÄ™cinni mieli je pojąć.Roza pogodziÅ‚a siÄ™ w koÅ„cu z jego decyzjÄ…, do­myÅ›lajÄ…c siÄ™, że Ville kieruje siÄ™ wyczuciem i tak­tem.Nie chciaÅ‚ uczynić niczego, co mogÅ‚oby rzucićcieÅ„ na osobÄ™ Hugona i zbrukać pamięć o nim.- JakoÅ› pusto na tej Å‚odzi - stwierdziÅ‚ Ole, dÅ‚oniÄ…osÅ‚aniajÄ…c oczy od sÅ‚oÅ„ca.- Może przewoznik wypÅ‚ynÄ…Å‚ wczeÅ›niej? Wpraw­dzie to niepodobne do Ardvo, ale kto wie.Samotna postać kierowaÅ‚a siÄ™ w stronÄ™ paÅ‚acu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl