[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem są tysiące świątyń takich jak moja.To jest tak zwana sieć podstawowa.Są to świątynie prywatne,najczęściej małe, niekiedy większe, ale ufundowane przez kapłanów i nale\ące do ich rodzin.Są ró\ne mo\e to być budynek, pół budynku, z ogródkiem i bez ogródka  na ile masz.I to przechodzi z ojca nasyna.śeby zało\yć taką świątynię, musisz dostać święcenia.Te świątynie w zasadzie nie prowadządziałalności agresywnomisyjnej.Tam się trzeba zapisać do świątyni.Prowadzisz rejestr członków jak wklubie.Moja świątynia była 50 lat nieczynna, rozsypała się i mój mą\ odbudował ją, gdy się o\enił.Jakmyśmy ją otworzyli, to ludzie zaczęli przychodzić i pytać, czy tu jest świątynia Jodo Shinshu, bo wisi takiznak i zapisywali się.Jak ich zapiszesz, to musisz ich zawiadamiać o ró\nych rzeczach, ale przedewszystkim funkcjonujesz w ten sposób, \e oni cię proszą do domów, gdzie ka\dy ma ołtarz, na wszystkieswoje pogrzeby i rocznice.Uczestniczysz w ich \yciu, wobec tego jest to dosyć czasochłonne.P.G.Ile osób przynale\y do Twojej świątyni?AJ.Moja akurat jest mata (na szczęście).Mamy 200 rodzin i to nam w zupełności wystarcza.Niektórzy mają po 3000, ale na dwie osoby to jest straszna robota.P.G.Co robisz w świątyni  prowadzisz nabo\eństwa?AJ.Zwiątynia świadczy ludziom naukę, czyli odpowiadam na pytania, tak jak tobie, oraz prowadzępraktykę.Mam swoje codzienne rytuały, ale  nabo\eństwa" są zamawiane.Oni sobie zamawiają servicedo domu albo przychodzą z całą rodziną do świątyni.Są te\ takie okresy, gdzie codziennie przychodzą i'kapią' tak po kolei przez cały dzień.Ale najwa\niejsze jest chodzenie do ludzi, bo tam jest taki zwyczaj,\e zapraszają cię do siebie.P.G.Rozmawiasz z nimi po japońsku?AJ.Ach, ja po japońsku mówię mamie, więc najczęściej jeszcze muszę  podpierać się" swoimmę\em.Jest te\ część rodzin, które mówią po angielsku.Najczęściej sobie piszę, co mam powiedzieć, imój mą\ mi to tłumaczy.P.G.Czy du\o osób praktykuje w tej szkole?AJ.Jodo Shinshujest nąjliczebniejszą tradycją buddyjską w Japonii i największą w Stanach.Tylko \eten, kto się uwa\a za Jodo Shinshu, niekoniecznie to tak praktykuje jak ja.Większość tych ludzi, którzy praktykują, to są, jakby to powiedzieć.to są ludzie dobrzy.Wiesz, jakczasem widzisz kogoś w telewizji, to mój mą\ często potrafi bez pudła powiedzieć:  On jest JodoShinshu", bo tak się zachowuje.To są ludzie, którzy bezwiednie prawdopodobnie, dzięki praktyceImienia, są znacznie bardziej otwarci i tolerancyjni od innych.Nie są agresywni i nie są przekonani owłasnej słuszności.P.G.Czy nie ma nikogo takiego, kto byłby jak papie\ w Jodo Shinshu?AJ. Papie\", to wiadomo  GoMonshu Otani, ale wiesz, u nas to jest tak:są tak zwani ludzie i są ludzie Shinjin, jest ich garsteczka.Shinjin to właściwie znaczy oświecenie.P.G.A nie ma stopnia określenia tego oświecenia?AJ.Nie, nie określa się, bo to nie jest nikomu potrzebne.Chodzi o to, \e od początku człowiek Shinjinwie, co jest, a co nie jest Dharmą.I to w zupełności wystarcza, po co ci reszta? Reszta to jest jego własnykłopot.Hierarchia administracyjna ma na celu funkcjonowanie organizacji.Natomiast w naszej tradycjinikt nikomu nie mówi, co jest prawdą, a co nie jest prawdą.Zakłada się, \e to jest tradycja ludzidojrzałych, co nie zawsze jest słuszne, ale tak się zakłada i ty sam masz dojść do tego, co jest prawdą, aco nie.P.G.Nauczyciele w innych tradycjach potrzebują kontaktu z mistrzem.AJ.My to robimy nie poprzezmistrza, tylko poprzez Buddę w Nembutsu.P.G.Wspominałaś o konieczności odbycia pełnej praktyki, po której otrzymuje się coś w rodzajulicencji.Czy taka licencja jest potwierdzeniem osiągniętego poziomu?AJ.Nie.To jest tylko gwarancja, \e prawidłowo przeprowadzasz ceremonie, \e znasz doktrynę.Tonie znaczy, \e jesteś oświecony.P.G.W jednym ze swoich listów wyra\ałaś się krytycznie o niektórych mistrzach i nauczycielach naZachodzie, \e nie dokończyli praktyk i nawet nie dostali zezwolenia, aby nauczać. AJ.Trzeba mieć licencję nauczania, co nie ma nic wspólnego z oświeceniem.Po prostu musisz sięnauczyć tego, czego masz nauczać.Ksiądz katolicki jak łiczy swojej doktryny, to powinien ją najpierwpoznać.Obojętne, czy on jest błogosławiony, oświecony, czy święty.Większość nie jest, ale najpierw sięmusi tego nauczyć.Niektórzy nauczający są niedouczeni, robią podstawowe błędy zarówno rytualne, coma znaczenie, bo to jest energia, z którą pracujesz, jaki nie mają prawidłowych poglądów.Nie na poziomie wglądu  oni nie są nauczeni z ksią\ki, o co wtej doktrynie chodzi.P.G.Niektórzy z mistrzów otrzymali patriarchalny przekaz.AJ.To znaczy, \e mają prawo kontynuować linię.P.G.Nie oświecony człowiek nie dostaje przekazu.AJ.Nie, to nieprawda.P.G.Nie? Mo\na być mistrzem i patriarchą nie będąc oświeconym?AJ.Tak, i tak niestety najczęściej się robi, bo to jest wiek dekadenckiej Dharmy.Ale to nawet niewieleprzeszkadza, bo jeśli jesteś dobrze nauczony, to jesteś w stanie tę linię pociągnąć.Tylko musisz mieć teninstynkt samozachowawczy, który ma wielu ludzi Wschodu, natomiast na Zachodzie czegoś tam brakuje.Na Wschodzie wiedzą, \e tak naprawdę tego oświecenia nie mają, wobec czego trzymają się litery [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl