[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mitra wyglądała niezwykle elegancko.Czarną suknię, którąkupiła specjalnie na tę okazję, ozdobiła biżuterią, a na włosach miałaulubiony fioletowy szal.Przyjechali prosto z barki, gdzie jej krewniprzygotowywali weselny obiad.Spojrzała na Rileya błyszczącym wzrokiem.- Podaj mi swoją dłoń - zażądała.100AnulaouslaandcsZdziwiony, z uśmiechem wyciągnął rękę.Jego zdumieniewzrosło, kiedy poczuł, że Mitra kładzie mu na dłoni jakiś ciepłymetalowy przedmiot.- Dał rai to, pewien baw manursz, gdy byłam młodą dziewczyną.Baro manursz.Wspaniały człowiek.O kim ona mówi?- W moim plemieniu oznaczało to oświadczyny.Niestetyzachorował i zmarł.Przed śmiercią przekazał mi całą swoją wiedzę.Zostawił mi również cały majątek, więc krewni uznali że nie muszępracować.Ja jednak miałam pewien sekret.W fusach zobaczyłamdziecko krążące wśród namiotów.Widziałam klaunów i baloniki.Rozpoznałam syna, którego powinnam była urodzić i postanowiłamprzyłączyć się do wędrownego cyrku.Riley poczuł, jak gardło mu się ściska ze wzruszenia.- Pewnego dnia usłyszałam płacz i znalazłam pięknegochłopczyka, który ściskał w dłoni sznurek od balonika.To byłnajszczęśliwszy dzień mojego życia.Kiedy dorosłeś, wysłałam cię dokrewnych, żebyś odebrał odpowiednie wykształcenie.Nie pojechałamz tobą, bo twój ojciec przestraszyłby się, że chcę z tobą uciec.Wtedyzabrałby cię ode mnie znacznie wcześniej.Wreszcie zrozumiał, czemu go zostawiła w Perugii.- Toczyłam z nim ciągłe boje, jednak w głębi serca wiedział, żetak jest dla ciebie lepiej.Zawsze cię kochał.Wiesz, skąd mam tępewność? Bo zgodził się oddać cię obcym.101AnulaouslaandcsKiedy kończyły się pieniądze, ojciec często powtarzał, że goodda.Całe lata straszył tym Rileya, póki syn nie dorósł na tyle, byzrozumieć, że ojciec mówi tak pod wpływem alkoholu.- Jestem dumna, że zdecydowałeś się na krok, który uczyni zciebie mężczyznę.Zasłużyłeś na to, żeby ofiarować to swojej panniemłodej.Riley pochylił się i zrobił to, na co od dawna miał ochotę:ucałował Mitrę w oba policzki i mocno ją przytulił.- Kocham cię, Mitra.Moja żona pozna historię tego pierścionkadopiero dziś wieczorem.Mogę cię jednak zapewnić, że będzie gonosić z dumą i wielką czcią.Wypuścił ją z objęć i spojrzał wreszcie na złotą obrączkę zwygrawerowanym kwiatkiem.Pomyśleć, że przechowywała ją tylelat!Chcę, byś stanęła koło mnie.To miejsce zwykle zajmuje ojciecpana młodego, ale ja zrobię wyjątek.- Dobrze, skoro tak chcesz.Ale teraz musimy już wchodzić.Chcę zobaczyć, czy ta kobieta jest warta mojego chłopca.- Niby jak się tego dowiesz? - zakpił.- Mam swoje sposoby - odparła krótko.Rzucił okiem na zegarek.Zlub zaplanowano na jedenastą, a byłojuż dziesięć po.Ruchem ręki odprawił gwardzistów, sam pomógłMitrze wysiąść i poprowadził ją do wejścia.Był tu już wcześniej na spotkaniu z księdzem.Teraz zuśmiechem obserwował, z jakim podziwem Mitra patrzy na otaczające102Anulaouslaandcsich bogactwo, rozgląda się po galerii z białą marmurową podłogą iścianach wyłożonych lustrami w złoconych ramach.Przez złote wrotaweszli do pięknej kaplicy.Cała rodzina Tescottich zgromadziła się już wokół ojcaLuigiego.Brakowało tylko Nicca, który miał wprowadzić Ann, wchwili gdy zaczną grać organy.Boże.jeszcze tylko kilka minut i spełni się wreszcie jegonajwiększe pragnienie.- Moi drodzy! Przedstawiam wam Mitrę, która przez piętnaścielat była dla mnie matką.Prosiłem ją, żeby zechciała być świadkiemmojego ślubu.Ksiądz uśmiechnął się do Mitry.- Jesteśmy zaszczyceni, że mogła pani przybyć na tęuroczystość.Stańcie, proszę, po mojej lewej stronie.Kiedy rozległa się muzyka, Ann stała przed wejściem dokaplicy, drżąc z niepokoju.Riley popełniał błąd [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Mitra wyglądała niezwykle elegancko.Czarną suknię, którąkupiła specjalnie na tę okazję, ozdobiła biżuterią, a na włosach miałaulubiony fioletowy szal.Przyjechali prosto z barki, gdzie jej krewniprzygotowywali weselny obiad.Spojrzała na Rileya błyszczącym wzrokiem.- Podaj mi swoją dłoń - zażądała.100AnulaouslaandcsZdziwiony, z uśmiechem wyciągnął rękę.Jego zdumieniewzrosło, kiedy poczuł, że Mitra kładzie mu na dłoni jakiś ciepłymetalowy przedmiot.- Dał rai to, pewien baw manursz, gdy byłam młodą dziewczyną.Baro manursz.Wspaniały człowiek.O kim ona mówi?- W moim plemieniu oznaczało to oświadczyny.Niestetyzachorował i zmarł.Przed śmiercią przekazał mi całą swoją wiedzę.Zostawił mi również cały majątek, więc krewni uznali że nie muszępracować.Ja jednak miałam pewien sekret.W fusach zobaczyłamdziecko krążące wśród namiotów.Widziałam klaunów i baloniki.Rozpoznałam syna, którego powinnam była urodzić i postanowiłamprzyłączyć się do wędrownego cyrku.Riley poczuł, jak gardło mu się ściska ze wzruszenia.- Pewnego dnia usłyszałam płacz i znalazłam pięknegochłopczyka, który ściskał w dłoni sznurek od balonika.To byłnajszczęśliwszy dzień mojego życia.Kiedy dorosłeś, wysłałam cię dokrewnych, żebyś odebrał odpowiednie wykształcenie.Nie pojechałamz tobą, bo twój ojciec przestraszyłby się, że chcę z tobą uciec.Wtedyzabrałby cię ode mnie znacznie wcześniej.Wreszcie zrozumiał, czemu go zostawiła w Perugii.- Toczyłam z nim ciągłe boje, jednak w głębi serca wiedział, żetak jest dla ciebie lepiej.Zawsze cię kochał.Wiesz, skąd mam tępewność? Bo zgodził się oddać cię obcym.101AnulaouslaandcsKiedy kończyły się pieniądze, ojciec często powtarzał, że goodda.Całe lata straszył tym Rileya, póki syn nie dorósł na tyle, byzrozumieć, że ojciec mówi tak pod wpływem alkoholu.- Jestem dumna, że zdecydowałeś się na krok, który uczyni zciebie mężczyznę.Zasłużyłeś na to, żeby ofiarować to swojej panniemłodej.Riley pochylił się i zrobił to, na co od dawna miał ochotę:ucałował Mitrę w oba policzki i mocno ją przytulił.- Kocham cię, Mitra.Moja żona pozna historię tego pierścionkadopiero dziś wieczorem.Mogę cię jednak zapewnić, że będzie gonosić z dumą i wielką czcią.Wypuścił ją z objęć i spojrzał wreszcie na złotą obrączkę zwygrawerowanym kwiatkiem.Pomyśleć, że przechowywała ją tylelat!Chcę, byś stanęła koło mnie.To miejsce zwykle zajmuje ojciecpana młodego, ale ja zrobię wyjątek.- Dobrze, skoro tak chcesz.Ale teraz musimy już wchodzić.Chcę zobaczyć, czy ta kobieta jest warta mojego chłopca.- Niby jak się tego dowiesz? - zakpił.- Mam swoje sposoby - odparła krótko.Rzucił okiem na zegarek.Zlub zaplanowano na jedenastą, a byłojuż dziesięć po.Ruchem ręki odprawił gwardzistów, sam pomógłMitrze wysiąść i poprowadził ją do wejścia.Był tu już wcześniej na spotkaniu z księdzem.Teraz zuśmiechem obserwował, z jakim podziwem Mitra patrzy na otaczające102Anulaouslaandcsich bogactwo, rozgląda się po galerii z białą marmurową podłogą iścianach wyłożonych lustrami w złoconych ramach.Przez złote wrotaweszli do pięknej kaplicy.Cała rodzina Tescottich zgromadziła się już wokół ojcaLuigiego.Brakowało tylko Nicca, który miał wprowadzić Ann, wchwili gdy zaczną grać organy.Boże.jeszcze tylko kilka minut i spełni się wreszcie jegonajwiększe pragnienie.- Moi drodzy! Przedstawiam wam Mitrę, która przez piętnaścielat była dla mnie matką.Prosiłem ją, żeby zechciała być świadkiemmojego ślubu.Ksiądz uśmiechnął się do Mitry.- Jesteśmy zaszczyceni, że mogła pani przybyć na tęuroczystość.Stańcie, proszę, po mojej lewej stronie.Kiedy rozległa się muzyka, Ann stała przed wejściem dokaplicy, drżąc z niepokoju.Riley popełniał błąd [ Pobierz całość w formacie PDF ]