[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trud i zmęczenie nie przeszkadzały Wieniawie.Od pierwszej chwili byłsercem i duszą kompanii.Dorodny i postawny, pełen życia, humoru i temperamentu, podbiłserca wszystkich od rzeznika z Głowna i robociarza warszawskiego aż do różnych sensatówinteligenckich i studentów z Petersburga, Leodium i Wiednia220 wspominał TadeuszKrólikowski.Niedługo trwało wojowanie Wieniawy w 1.Kompanii Kadrowej i szybkozamienił tornister Strzelca na ostrogi ułana.Józef Smoleński pisał często były wypadki,zwłaszcza w miesiącach początkowych, że do Beliny zgłaszali się starsi podoficerowie,a nawet oficerowie piechoty, mimo że powodowało to dla nich utratę stopnia.Był to najlepszyprzykład, jak pociągała ludzi cecha dziedziczna Polaków atrakcyjność kawalerii (& ).Emblematy kawaleryjskie, w pierwszym rzędzie koń i szabla, dalej mundur, czako, sznury,oraz cała elegancja i grandezza221 pociągała nawet najbardziej poważnych mężów profesorów, literatów, doktorów różnych nauk (& )222.Strzelcy byli na niego wściekli, że takłatwo zdradził piechotę dla końskiego ogona.Nie musieli jednak długo czekać na satysfakcję.Wieniawa po kilku dniach w siodle odparzył sobie pośladki.W czasie bitwy pod Brzegamipodczas popołudniowego odpoczynku zgłosił się do doktora Stanisława Roupperta, by tenpomógł mu wyleczyć dolegliwość.Gdy Wieniawa pokazał mu odparzoną ranę, lekarzzawołał:217Tamże, s.47.218Tamże, s.49.219W.Dworzyński, Wieniawa& , s.91.220Cytat za M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.36.221Grandezza zachowanie pełne godności, wielkopańska wyniosłość, duma.222Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.91 92.69 Człowieku! Przecież wy w tym stanie ani chwili nie możecie zostać w szeregach.Samijesteście doktorem.Niezależnie od bólu dotkliwego wasza rana grozi wam zakażeniem.Musicie iść bezzwłocznie do szpitala. Człowieku obywatelu dziedzicu, oznajmiam wam uroczyście i solennie, że do szpitalanie pójdę odpowiedział Wieniawa - Wojna się skończy lada dzień, a ja będę gnił w szpitalui nawet kaprala się nie dosłużę.Na to nie ma zgody.Chcecie mi pomóc, to polakierujcie mniejodyną i obdarujcie paczką waty, a jeśli nie& do widzenia.Siadam na konia, na surowo223.Lekarz ugiął się i przystał na propozycję.Strzelcy ujrzeli nie byle jaką sytuację.W przydrożnym rowie na czworakach, wypięty ku górze z opuszczonymi spodniami stałWieniawa.Syczał z bólu, gdy lekarz smarował mu pośladek tamponem waty nasączonymjodyną.Radość zdradzonych kolegów była większa niż współczucie dla towarzysza broni.Jeden z nich krzyknął: Trzymaj się Bolek.Cierp ciało, kiedyś chciało 224.Odział Beliny 16 sierpnia liczył tylko 10 ułanów, ale już 24 tego miesiąca było ich 52.Gdy 25 sierpnia przeprowadzono reorganizację oddziału, powstał 1.Szwadron UłanówLegionów.Długoszowski objął dowództwo trzeciej sekcji 1.Plutonu, dowodzonego przezJanusza Głuchowskiego.Był to jego pierwszy awans.Działalność Ułanów w tym czasiepolegała na patrolowaniu okolic Kielc.Nie była to jednak łatwa służba.Nie zrażało tożołnierzy, gdyż zyskali uznanie swojego wodza, który pisał Belina dokonywał po prostucudów.Biedni ułani na siodłach zdatnych do spacerów, niewytrenowani do dłuższychmarszów, zajeżdżali konie, siedzenia zbijali na kotlety; uzbrojeni w długie, niezdatne dokonnej służby karabiny, które do krwi rozdzierały im plecy, a jednak patrolowali wytrwale,robiąc niekiedy po 60 80km dziennie w różnych kierunkach.A i dobrze było, gdy w ogólemiało się siodło, choćby zdatne jedynie do spacerów.Niejeden bowiem ułan kawalerii Belinywcale siodła nie posiadał225.To rzetelne wykonywanie zadań było wynikiem patriotyzmu,poczucia obowiązku i ochoty do wojny, ale także, a może przede wszystkim miłości doKomendanta.Nastrój w szeregach był taki, że gdyby nam Komendant kazał skakać na łebz wierzy kościelnej, skoczylibyśmy wszyscy po starszeństwie najpierw Belina, za nimOrlicz Dreszer, potem Głuchowski, Grzmot Skotnicki itd.aż do ostatniego ułana taborytywspominał Wieniawa226.Piłsudski oczarował Wieniawę, dzięki niemu odnalazł swoje miejscew życiu.Józef Beck pisał (& ) trzeba było Piłsudskiego, żeby Wieniawa został żołnierzem223B.Wieniawa Długoszowski, Wymarsz& , s.57.224T.Wittlin, Szabla i koń& , s.49.225Cytat za T.Wittlin, Szabla i koń& , s.54.226Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.94.70i Beliny, żeby mógł być ułanem (& )227.Z kolei Królikowski pisał o Długoszowskim Wojnabyła mu kochanką.Daleki patrol, potyczka lub szarża ułańska, zawiezienie rozkazu naochotnika dokądś daleko, gdzie diabeł mówi dobranoc oto były przygody, w których czuł sięnajlepiej228.Dni upływały w żołnierskiej monotonni.Nie każdego dnia trzeba byłomaszerować i strzelać, ale także nie każdego dnia można było zjeść i nie każdej nocy iść spać.Długoszowski był zawsze w dobrym humorze.Zabawiał kolegów piosenkami i żartami.Jegodowcip i cięta riposta zjednywały mu przyjaciół, lecz czasami i wrogów.Pewnego razuWieniawa miał przesłuchać wziętego do niewoli carskiego oficera.Na powitanie Rosjaninpowiedział: Zdrajcy.Idziecie razem z Germanami na swoich, na Słowian.O co wy się właściwiebijecie? O naszą wolność oczywiście.A wy? odrzekł Wieniawa. O honor. No, to każdy walczy o to, czego mu brak229.Gdy ogłoszono w oddziałach awanse oficerskie wprowadzone przez Piłsudskiego,Długoszowski awansował na wachmistrza.Adam Strug wspominał to wydarzenienastępująco: Dziś na zbiórce Wieniawa mianowany plutonowym.Zupełnie słusznie i radziśmywszyscy.Ale nie było czem oblać w polu tej nominacji.Oblaliśmy ją mlekiem, które byłoprzygotowane w bańkach dla pułku Kozaków, ale Kozaków myśmy przepędzili z folwarku,a mleko wypili230.Po zajęciu %7łarnowca nastąpiło nocne przejście całego oddziałuPiłsudskiego przez Ulinę Małą.Celem marszu była twierdza krakowska.W czasie przemarszukomendant powierzył Wieniawie zadanie zbadania przebiegu linii wojsk austriackich.Wykonując powierzone mu zadanie Długoszowski na czele 1.Plutonu natknął się na kilkasotni Kazaków231 i musiał wrócić do Uliny Małej.Tą sytuacje opisał Stefan Jellenta: Mądrymiodskokami do tyłu wstrzymał [Wieniawa] znacznie tempo natarcia przeciwnika.NatomiastPiłsudski słysząc strzały i otrzymując meldunki o sytuacji miał czas wydać i przekazaćrozkazy wszystkim podkomendnym oddziałom tak, iż bez strat jednego żołnierza wyszły one zokrążenia232.Po wkroczeniu do Krakowa kawaleria została rozlokowana w Oleandrach.Tam13 listopada Wieniawa został awansowany na podporucznika i mianowany dowódcą 1.Plutonu 1.Szwadronu, którym dowodził Gustaw Orlicz Dreszer.Po kilkudniowych227Cytat za M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.17.228Tamże, s.47.229M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.42.230Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.97.231Sotnia konny oddział kozaków, nazwa wywodzi się od 100 żołnierzy (ros.setka, secina).232Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.99.71utarczkach w okolicach Limanowej pluton Wieniawy wraz z dwoma innymi plutonamiotrzymał zadanie opanowania Dąbrowy.Miejscowość ta miała być miejscem wypadowym donatarcia na Nowy Sącz.%7łołnierze przeprawili się przez Dunajec i uderzyli się na Dąbrowę.Okazało się jednak, że znajdują się tam duże siły rosyjskie, a nie tabory jak się spodziewano.Pluton Wieniawy miał za zadanie rozpoznać siły nieprzyjaciela [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Trud i zmęczenie nie przeszkadzały Wieniawie.Od pierwszej chwili byłsercem i duszą kompanii.Dorodny i postawny, pełen życia, humoru i temperamentu, podbiłserca wszystkich od rzeznika z Głowna i robociarza warszawskiego aż do różnych sensatówinteligenckich i studentów z Petersburga, Leodium i Wiednia220 wspominał TadeuszKrólikowski.Niedługo trwało wojowanie Wieniawy w 1.Kompanii Kadrowej i szybkozamienił tornister Strzelca na ostrogi ułana.Józef Smoleński pisał często były wypadki,zwłaszcza w miesiącach początkowych, że do Beliny zgłaszali się starsi podoficerowie,a nawet oficerowie piechoty, mimo że powodowało to dla nich utratę stopnia.Był to najlepszyprzykład, jak pociągała ludzi cecha dziedziczna Polaków atrakcyjność kawalerii (& ).Emblematy kawaleryjskie, w pierwszym rzędzie koń i szabla, dalej mundur, czako, sznury,oraz cała elegancja i grandezza221 pociągała nawet najbardziej poważnych mężów profesorów, literatów, doktorów różnych nauk (& )222.Strzelcy byli na niego wściekli, że takłatwo zdradził piechotę dla końskiego ogona.Nie musieli jednak długo czekać na satysfakcję.Wieniawa po kilku dniach w siodle odparzył sobie pośladki.W czasie bitwy pod Brzegamipodczas popołudniowego odpoczynku zgłosił się do doktora Stanisława Roupperta, by tenpomógł mu wyleczyć dolegliwość.Gdy Wieniawa pokazał mu odparzoną ranę, lekarzzawołał:217Tamże, s.47.218Tamże, s.49.219W.Dworzyński, Wieniawa& , s.91.220Cytat za M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.36.221Grandezza zachowanie pełne godności, wielkopańska wyniosłość, duma.222Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.91 92.69 Człowieku! Przecież wy w tym stanie ani chwili nie możecie zostać w szeregach.Samijesteście doktorem.Niezależnie od bólu dotkliwego wasza rana grozi wam zakażeniem.Musicie iść bezzwłocznie do szpitala. Człowieku obywatelu dziedzicu, oznajmiam wam uroczyście i solennie, że do szpitalanie pójdę odpowiedział Wieniawa - Wojna się skończy lada dzień, a ja będę gnił w szpitalui nawet kaprala się nie dosłużę.Na to nie ma zgody.Chcecie mi pomóc, to polakierujcie mniejodyną i obdarujcie paczką waty, a jeśli nie& do widzenia.Siadam na konia, na surowo223.Lekarz ugiął się i przystał na propozycję.Strzelcy ujrzeli nie byle jaką sytuację.W przydrożnym rowie na czworakach, wypięty ku górze z opuszczonymi spodniami stałWieniawa.Syczał z bólu, gdy lekarz smarował mu pośladek tamponem waty nasączonymjodyną.Radość zdradzonych kolegów była większa niż współczucie dla towarzysza broni.Jeden z nich krzyknął: Trzymaj się Bolek.Cierp ciało, kiedyś chciało 224.Odział Beliny 16 sierpnia liczył tylko 10 ułanów, ale już 24 tego miesiąca było ich 52.Gdy 25 sierpnia przeprowadzono reorganizację oddziału, powstał 1.Szwadron UłanówLegionów.Długoszowski objął dowództwo trzeciej sekcji 1.Plutonu, dowodzonego przezJanusza Głuchowskiego.Był to jego pierwszy awans.Działalność Ułanów w tym czasiepolegała na patrolowaniu okolic Kielc.Nie była to jednak łatwa służba.Nie zrażało tożołnierzy, gdyż zyskali uznanie swojego wodza, który pisał Belina dokonywał po prostucudów.Biedni ułani na siodłach zdatnych do spacerów, niewytrenowani do dłuższychmarszów, zajeżdżali konie, siedzenia zbijali na kotlety; uzbrojeni w długie, niezdatne dokonnej służby karabiny, które do krwi rozdzierały im plecy, a jednak patrolowali wytrwale,robiąc niekiedy po 60 80km dziennie w różnych kierunkach.A i dobrze było, gdy w ogólemiało się siodło, choćby zdatne jedynie do spacerów.Niejeden bowiem ułan kawalerii Belinywcale siodła nie posiadał225.To rzetelne wykonywanie zadań było wynikiem patriotyzmu,poczucia obowiązku i ochoty do wojny, ale także, a może przede wszystkim miłości doKomendanta.Nastrój w szeregach był taki, że gdyby nam Komendant kazał skakać na łebz wierzy kościelnej, skoczylibyśmy wszyscy po starszeństwie najpierw Belina, za nimOrlicz Dreszer, potem Głuchowski, Grzmot Skotnicki itd.aż do ostatniego ułana taborytywspominał Wieniawa226.Piłsudski oczarował Wieniawę, dzięki niemu odnalazł swoje miejscew życiu.Józef Beck pisał (& ) trzeba było Piłsudskiego, żeby Wieniawa został żołnierzem223B.Wieniawa Długoszowski, Wymarsz& , s.57.224T.Wittlin, Szabla i koń& , s.49.225Cytat za T.Wittlin, Szabla i koń& , s.54.226Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.94.70i Beliny, żeby mógł być ułanem (& )227.Z kolei Królikowski pisał o Długoszowskim Wojnabyła mu kochanką.Daleki patrol, potyczka lub szarża ułańska, zawiezienie rozkazu naochotnika dokądś daleko, gdzie diabeł mówi dobranoc oto były przygody, w których czuł sięnajlepiej228.Dni upływały w żołnierskiej monotonni.Nie każdego dnia trzeba byłomaszerować i strzelać, ale także nie każdego dnia można było zjeść i nie każdej nocy iść spać.Długoszowski był zawsze w dobrym humorze.Zabawiał kolegów piosenkami i żartami.Jegodowcip i cięta riposta zjednywały mu przyjaciół, lecz czasami i wrogów.Pewnego razuWieniawa miał przesłuchać wziętego do niewoli carskiego oficera.Na powitanie Rosjaninpowiedział: Zdrajcy.Idziecie razem z Germanami na swoich, na Słowian.O co wy się właściwiebijecie? O naszą wolność oczywiście.A wy? odrzekł Wieniawa. O honor. No, to każdy walczy o to, czego mu brak229.Gdy ogłoszono w oddziałach awanse oficerskie wprowadzone przez Piłsudskiego,Długoszowski awansował na wachmistrza.Adam Strug wspominał to wydarzenienastępująco: Dziś na zbiórce Wieniawa mianowany plutonowym.Zupełnie słusznie i radziśmywszyscy.Ale nie było czem oblać w polu tej nominacji.Oblaliśmy ją mlekiem, które byłoprzygotowane w bańkach dla pułku Kozaków, ale Kozaków myśmy przepędzili z folwarku,a mleko wypili230.Po zajęciu %7łarnowca nastąpiło nocne przejście całego oddziałuPiłsudskiego przez Ulinę Małą.Celem marszu była twierdza krakowska.W czasie przemarszukomendant powierzył Wieniawie zadanie zbadania przebiegu linii wojsk austriackich.Wykonując powierzone mu zadanie Długoszowski na czele 1.Plutonu natknął się na kilkasotni Kazaków231 i musiał wrócić do Uliny Małej.Tą sytuacje opisał Stefan Jellenta: Mądrymiodskokami do tyłu wstrzymał [Wieniawa] znacznie tempo natarcia przeciwnika.NatomiastPiłsudski słysząc strzały i otrzymując meldunki o sytuacji miał czas wydać i przekazaćrozkazy wszystkim podkomendnym oddziałom tak, iż bez strat jednego żołnierza wyszły one zokrążenia232.Po wkroczeniu do Krakowa kawaleria została rozlokowana w Oleandrach.Tam13 listopada Wieniawa został awansowany na podporucznika i mianowany dowódcą 1.Plutonu 1.Szwadronu, którym dowodził Gustaw Orlicz Dreszer.Po kilkudniowych227Cytat za M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.17.228Tamże, s.47.229M.Urbanek, Wieniawa szwoleżer& , s.42.230Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.97.231Sotnia konny oddział kozaków, nazwa wywodzi się od 100 żołnierzy (ros.setka, secina).232Cytat za W.Dworzyński, Wieniawa& , s.99.71utarczkach w okolicach Limanowej pluton Wieniawy wraz z dwoma innymi plutonamiotrzymał zadanie opanowania Dąbrowy.Miejscowość ta miała być miejscem wypadowym donatarcia na Nowy Sącz.%7łołnierze przeprawili się przez Dunajec i uderzyli się na Dąbrowę.Okazało się jednak, że znajdują się tam duże siły rosyjskie, a nie tabory jak się spodziewano.Pluton Wieniawy miał za zadanie rozpoznać siły nieprzyjaciela [ Pobierz całość w formacie PDF ]