[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poczucia, że wiem, kim jestem i dokąd zmierzam.Dobrze toczy zle, bycie narzeczoną Adama Petersa było dla mnie drogo-wskazem, w którą stronę podążać.- Zapatrzyła się w gwiazdy.- Nate, pomyśl, ile dobrego możesz zrobić.Jak wielki możeszmieć wpływ na ludzi, na narody, dla Pana.- Nie jestem pewien, czy Bóg wykorzystuje do tego celu ludzitakich jak ja.Na wysokich, eksponowanych stanowiskach.Chybawoli kobiety i mężczyzn, których większość ludzi nie dostrzegalub o których nigdy nie słyszała.- Wykorzystuje każde pokorne i chętne serce, Nate - usiadła.- Wezmy na przykład Dawida i Salomona albo twego przodkakróla Stephena.On odnalazł Boga, prawda? Może Bóg nie wy-korzystuje ludzi takich jak ty, ponieważ jesteś zbyt zajęty,próbując być kimś, kim nie jesteś.Na Boga, jak ona to robi? Wdarła się do jego głowy, posor-towała jego myśli, wyrzuciła śmieci i zostawiła same perły.Jeśli Bóg szuka pokornych serc, to na pewno znalazł jedno wtobie, Susanno.- No cóż, jeśli pokorne serce oznacza również złamane.- Podniosła kilka zdzbeł trawy, po czym rzuciła je na wiatr.-Modlę się w duchu.Muszę odgadnąć, dokąd zmierza moje życie.Zerwanie z Adamem nie daje mi odpowiedzi na pytanie, kim jestBóg lub jaki jest dla mnie jego plan.- Wiesz co.Może oboje spróbujmy powiedzieć Bogu, że wstu procentach oddajemy się jemu? - Nie czekał na jej odpowiedz,tylko wsunął swoją dłoń w jej dłoń i mocno zacisnął.Wplotła swoje palce w jego palce.Czuł, że nie chce, aby siękiedykolwiek rozłączyli.- Susanno, masz wpływ na naród, bomasz wpływ na mnie.- Ponieważ ty masz wpływ na mnie.- Jeszcze mocniej ścisnęłajego dłoń swoją dłonią.- Może to nie był zbieg okoliczności, żespotkaliśmy się tego wieczoru pod tamtym drzewem.- Nie, na pewno nie.- Jego serce gnało na złamanie karku kujej sercu.Spojrzała w górę, przyglądając się przygasającemu zmierz-chowi.- Lepiej ruszajmy w drogę.Będziemy jechać po ciemku.- Czy mógłbym się pomodlić? A może wolisz ty? - Nathanielwrócił do swojej wiary, do Pana, w zeszłym roku, ale modlitwana głos nadal była dla niego wyzwaniem.- Ja to zrobię.- Nabrała powietrza i wypuściła je.- Panie, otojesteśmy tutaj, Nate i ja.W stu procentach oddajemy się Tobie.Nie wiemy, co nas czeka, ale Ty wiesz.Cokolwiek to jest,kochamy cię, bo ty kochasz nas.I jesteś dobry.- Kiedy wypowiedziała amen, kończąc modlitwę, delikatnabryza wdarła się pomiędzy nich.Koniuszki włosów Susannymuskały jego ramię, roztaczając subtelny zapach wanilii.%7ładne znich nie poruszyło się i wciąż trzymali się za ręce.Jej modlitwa i dotyk sprawiły, że doświadczył odrobiny niebana ziemi.13.Był pełen.Pod każdym względem.Jedzenie w Rib Shackzaspokoiło jego apetyt zaostrzony przez słońce i morskiepowietrze.Wybuchy śmiechu i historie opowiadane przy stoleugasiły jego głód towarzystwa.Muzyka, światło i kołysankawygrywana przez krople deszczu uderzające o blaszany dach takbardzo mu się podobały, że zapragnął zapuścić korzeniedokładnie w miejscu, w którym siedział.Ale potem nagle dostrzegał przemykającą lub przechodzącąobok, niechcący ocierającą się o niego Susannę i jego tęsknoty imarzenia wybuchały ze zdwojoną siłą.Upłynął tydzień od ich przejażdżki rowerowej i modlitwy natrawniku Kościoła Chrystusa.Od tej pory był z Susanną każdegodnia - w kościele, w jego domu, kiedy przeglądali razem planynowego ogrodu, w Rib Shack podczas jego wieczornej zmiany.Zaczynał wiedzieć, jak to jest być zakochanym, chociaż nictakiego nie czuł do tej pory.Doświadczał wcześniej całegowachlarza emocji, rozbieganych myśli i braku zainteresowaniaczymkolwiek lub kimkolwiek, poza dziewczyną, która wpadłamu w oko.Jednak teraz uczucie spokoju i celowości, jasności,wolności bycia sobą, bezinteresownego poświęcenia było dlaniego czymś nowym.I uwielbiał to.To, że czuł się w tym obcym miejscu jak u siebie w domu, niebyło tylko zasługą Susanny.Sprawiła to cała jej rodzina.Gib,Glo, Avery.Całe zastępy krewnych i przyjaciół.Spóznił się na sobotnią kolację z jej rodziną w Rib Shack, po-nieważ Jonathan zatrzymał go.- Jesteś w niej zakochany, chłopie.Widzę to.Nie możesz się dalej z nią widywać.A kiedy Nathaniel nie chciał odwołać spotkania, Jon zażądałod Nathanieła wyznania Susannie całej prawdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Poczucia, że wiem, kim jestem i dokąd zmierzam.Dobrze toczy zle, bycie narzeczoną Adama Petersa było dla mnie drogo-wskazem, w którą stronę podążać.- Zapatrzyła się w gwiazdy.- Nate, pomyśl, ile dobrego możesz zrobić.Jak wielki możeszmieć wpływ na ludzi, na narody, dla Pana.- Nie jestem pewien, czy Bóg wykorzystuje do tego celu ludzitakich jak ja.Na wysokich, eksponowanych stanowiskach.Chybawoli kobiety i mężczyzn, których większość ludzi nie dostrzegalub o których nigdy nie słyszała.- Wykorzystuje każde pokorne i chętne serce, Nate - usiadła.- Wezmy na przykład Dawida i Salomona albo twego przodkakróla Stephena.On odnalazł Boga, prawda? Może Bóg nie wy-korzystuje ludzi takich jak ty, ponieważ jesteś zbyt zajęty,próbując być kimś, kim nie jesteś.Na Boga, jak ona to robi? Wdarła się do jego głowy, posor-towała jego myśli, wyrzuciła śmieci i zostawiła same perły.Jeśli Bóg szuka pokornych serc, to na pewno znalazł jedno wtobie, Susanno.- No cóż, jeśli pokorne serce oznacza również złamane.- Podniosła kilka zdzbeł trawy, po czym rzuciła je na wiatr.-Modlę się w duchu.Muszę odgadnąć, dokąd zmierza moje życie.Zerwanie z Adamem nie daje mi odpowiedzi na pytanie, kim jestBóg lub jaki jest dla mnie jego plan.- Wiesz co.Może oboje spróbujmy powiedzieć Bogu, że wstu procentach oddajemy się jemu? - Nie czekał na jej odpowiedz,tylko wsunął swoją dłoń w jej dłoń i mocno zacisnął.Wplotła swoje palce w jego palce.Czuł, że nie chce, aby siękiedykolwiek rozłączyli.- Susanno, masz wpływ na naród, bomasz wpływ na mnie.- Ponieważ ty masz wpływ na mnie.- Jeszcze mocniej ścisnęłajego dłoń swoją dłonią.- Może to nie był zbieg okoliczności, żespotkaliśmy się tego wieczoru pod tamtym drzewem.- Nie, na pewno nie.- Jego serce gnało na złamanie karku kujej sercu.Spojrzała w górę, przyglądając się przygasającemu zmierz-chowi.- Lepiej ruszajmy w drogę.Będziemy jechać po ciemku.- Czy mógłbym się pomodlić? A może wolisz ty? - Nathanielwrócił do swojej wiary, do Pana, w zeszłym roku, ale modlitwana głos nadal była dla niego wyzwaniem.- Ja to zrobię.- Nabrała powietrza i wypuściła je.- Panie, otojesteśmy tutaj, Nate i ja.W stu procentach oddajemy się Tobie.Nie wiemy, co nas czeka, ale Ty wiesz.Cokolwiek to jest,kochamy cię, bo ty kochasz nas.I jesteś dobry.- Kiedy wypowiedziała amen, kończąc modlitwę, delikatnabryza wdarła się pomiędzy nich.Koniuszki włosów Susannymuskały jego ramię, roztaczając subtelny zapach wanilii.%7ładne znich nie poruszyło się i wciąż trzymali się za ręce.Jej modlitwa i dotyk sprawiły, że doświadczył odrobiny niebana ziemi.13.Był pełen.Pod każdym względem.Jedzenie w Rib Shackzaspokoiło jego apetyt zaostrzony przez słońce i morskiepowietrze.Wybuchy śmiechu i historie opowiadane przy stoleugasiły jego głód towarzystwa.Muzyka, światło i kołysankawygrywana przez krople deszczu uderzające o blaszany dach takbardzo mu się podobały, że zapragnął zapuścić korzeniedokładnie w miejscu, w którym siedział.Ale potem nagle dostrzegał przemykającą lub przechodzącąobok, niechcący ocierającą się o niego Susannę i jego tęsknoty imarzenia wybuchały ze zdwojoną siłą.Upłynął tydzień od ich przejażdżki rowerowej i modlitwy natrawniku Kościoła Chrystusa.Od tej pory był z Susanną każdegodnia - w kościele, w jego domu, kiedy przeglądali razem planynowego ogrodu, w Rib Shack podczas jego wieczornej zmiany.Zaczynał wiedzieć, jak to jest być zakochanym, chociaż nictakiego nie czuł do tej pory.Doświadczał wcześniej całegowachlarza emocji, rozbieganych myśli i braku zainteresowaniaczymkolwiek lub kimkolwiek, poza dziewczyną, która wpadłamu w oko.Jednak teraz uczucie spokoju i celowości, jasności,wolności bycia sobą, bezinteresownego poświęcenia było dlaniego czymś nowym.I uwielbiał to.To, że czuł się w tym obcym miejscu jak u siebie w domu, niebyło tylko zasługą Susanny.Sprawiła to cała jej rodzina.Gib,Glo, Avery.Całe zastępy krewnych i przyjaciół.Spóznił się na sobotnią kolację z jej rodziną w Rib Shack, po-nieważ Jonathan zatrzymał go.- Jesteś w niej zakochany, chłopie.Widzę to.Nie możesz się dalej z nią widywać.A kiedy Nathaniel nie chciał odwołać spotkania, Jon zażądałod Nathanieła wyznania Susannie całej prawdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]