[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ciekawe, kto to zrobi? Posłaniec może zginąć namiejscu.Próbował żartować, ale szybko spoważniał.- Doug, zostawmy to na chwilę, omówimy to pózniej.Muszę ci coś opowiedzieć.Wymyśliłem, jak załatwić Gillmana.Plan jest prosty i może się okazać bardzo skuteczny.Spojrzał na drzwi wiodące do jadalni.Odeszli kawałek dalej.- Ty stale o tym? - Douglas spojrzał na niego zezdziwieniem.- Przecież wiesz, że nic mu nie zrobimy.Nie mamy żadnych dowodów.Myślałem, że to już dociebie dotarło.Max przez chwilę milczał, zwlekając z odpowiedzią.Lubił takie sytuacje i nagłe zaskoczenie w oczachrozmówcy.- Jesteś tego pewien? Nawet po tym, jak zobaczyłeś Nicole?Udało mu się.Reakcja Douglasa go nie zawiodła.- Czy ty.- Stary, przecież to proste.Sandra zmartwychwstanie w osobie Nicole.Anula43&Irenascandalous- Chyba zwariowałeś - powiedział Douglas niepewnym głosem.Zrobił kilka kroków i zaraz zawrócił.Swoim zwykłym gestem zdjął okulary i założył je z powrotem.- Masz jakiś konkretny pomysł?Max spojrzał na niego spod oka.Wiedział, że jegowspólnik lubi podobne wyzwania.Dla zwiększeniaefektu chwilę odczekał.- Mam cały plan, stary, świetny plan.Doug starał się ukryć ogarniające go podniecenie.- Przecież to morderca - szepnął, zupełnie jakbyGiłlman, będący setki kilometrów stąd, mógł go usłyszeć.- Może zamordować Nicky, tak jak zamordowałSandrę.- Nie.Nic jej się nie stanie.Będę przy niej całyczas, nie opuszczę jej nawet na sekundę.Ty też tambędziesz, a do tego profesjonalna ochrona z naszejagencji.Wezmiemy najlepszych ludzi.Pełna gotowośćbojowa.Złapiemy Gillmana przy pomocy Nicky.Będzie przekonany, że to Sandra.Są identyczne, Nickyma nawet takie samo znamię.- Chcecie ożywić Sandrę? Chyba musicie opowiedzieć mi wszystko z najdrobniejszymi szczegółami.Podskoczyli.W drzwiach wiodących na taras stałaHelen Applewhite.Postąpiła krok w ich stronę.- Chciałabym poznać ten plan.Z uśmiechem powiodła wzrokiem po ich twarzach.Wyglądali jak dwaj mali chłopcy przyłapani na przeglądaniu Playboya".- Mam doskonały słuch, a w moim wieku podsłu-Anula43&Irenascandalouschiwanie to jedna z niewielu przyjemności, które pozostały.Rozejrzeli się niespokojnie.- Gdzie Nicky?- Ostatnio widziałam ją, jak wychodziła z ojcemz salonu.Wyglądało na to, że ma mu coś ważnego dopowiedzenia.Poszli do jej pokoju.Pewnie ma do niegosporo pytań.Douglas jęknął i pokręcił głową.- Nie tylko.Biedny Charlie, córeczka niezle zmyje mu głowę.Mówił mi, że ona na odległość wyczuwa,kiedy on ma kłopoty, a tym razem Charlie naprawdęma kłopoty, i to wielkie.Biedak.Nicole starannie zamknęła za sobą drzwi i spojrzała na ojca.- Powiedz mi, tato, co zrobiłeś i ile nas to będziekosztowało? - spytała wprost.- Słoneczko moje, kruszynko, teraz jestem strasznie zajęty.Mamy gości, muszę ich odprowadzić i wygłosić pożegnalne przemówienie.O wszystkim porozmawiamy pózniej.Sięgnął do klamki, ale Nicole była szybsza.- Tato, proszę.Charlie westchnął i z rezygnacją usiadł na brzegułóżka.- Pamiętasz Bena Jessopa? - spytał zmęczonymgłosem.- Był tu u nas miesiąc temu.Jest chemikiem,opowiadał o swoich zakładach i laboratorium?Nicole przymknęła oczy.Zapowiada się niedobrze.Anula43&IrenascandalousBen Jessop od razu jej się nie spodobał.Podejrzanyjakiś typ.- Co dalej?- Powiedział, że eksperymentuje z nowym gatunkiem trawy.Coś zupełnie nadzwyczajnego.Trawa,która rośnie nawet w zimie, nieustanna rezerwa paszydla bydła, zabezpieczenie na całą zimę.To miała byćrewelacja.Czas przeszły, którego użył, zabrzmiał jak dzwonek alarmowy.- Ile na tym straciłeś?- Oszukał mnie, żabeńko, wyprowadził w pole.Doug dowiedział się, że to był podstęp Bedforda.Dougprzyrzekł, że nam pomoże.Zadrżała na myśl, że może oczekiwać pomocy odwspólnika Maxa.Nigdy do tego nie dopuści.- Tatusiu, powiedz: ile?Charlie wsparł dłonie na lasce i utkwił wzrokw podłodze.- Tatusiu, jeśli mi nie powiesz, nie będę mogła cipomóc!- Trzydzieści tysięcy.Przez chwilę miała nadzieję, że się przesłyszała, aleporzuciła ją, widząc wyraz oczu ojca.Kolana ugięły siępod nią i przysiadła na łóżku obok niego.- Tatusiu.Nie mogła powiedzieć nic więcej.- Trzydzieści tysięcy dolarów.- powtórzyław osłupieniu.- To nie wszystko, maleńka, zastawiłem naszeAnula43&Irenascandalousranczo.Doug uważa, że Bedford ma dyrektora bankuw kieszeni.Spokojnie poczekają, aż minie termin zapłaty, i wtedy mnie zlicytują.Bedford dostanie naszeranczo i górę.Nicole z niedowierzaniem pokręciła głową.- Trzydzieści tysięcy dolarów.- To sporo, wiem - przytaknął skwapliwie.- Sporo? Tato, przecież to więcej, niż posiadamy.- Może gdyby tak wszystko zebrać.Można byna przykład sprzedać Missy i Polo.Shannon Bartletzawsze bardzo lubiła te konie.- Te konie są moje, tato - przypomniała surowoNicole.Charlie przesadził.Nigdy nie pozwoli mu sprzedaćkoni, które sama wyhodowała i wytrenowała [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.- Ciekawe, kto to zrobi? Posłaniec może zginąć namiejscu.Próbował żartować, ale szybko spoważniał.- Doug, zostawmy to na chwilę, omówimy to pózniej.Muszę ci coś opowiedzieć.Wymyśliłem, jak załatwić Gillmana.Plan jest prosty i może się okazać bardzo skuteczny.Spojrzał na drzwi wiodące do jadalni.Odeszli kawałek dalej.- Ty stale o tym? - Douglas spojrzał na niego zezdziwieniem.- Przecież wiesz, że nic mu nie zrobimy.Nie mamy żadnych dowodów.Myślałem, że to już dociebie dotarło.Max przez chwilę milczał, zwlekając z odpowiedzią.Lubił takie sytuacje i nagłe zaskoczenie w oczachrozmówcy.- Jesteś tego pewien? Nawet po tym, jak zobaczyłeś Nicole?Udało mu się.Reakcja Douglasa go nie zawiodła.- Czy ty.- Stary, przecież to proste.Sandra zmartwychwstanie w osobie Nicole.Anula43&Irenascandalous- Chyba zwariowałeś - powiedział Douglas niepewnym głosem.Zrobił kilka kroków i zaraz zawrócił.Swoim zwykłym gestem zdjął okulary i założył je z powrotem.- Masz jakiś konkretny pomysł?Max spojrzał na niego spod oka.Wiedział, że jegowspólnik lubi podobne wyzwania.Dla zwiększeniaefektu chwilę odczekał.- Mam cały plan, stary, świetny plan.Doug starał się ukryć ogarniające go podniecenie.- Przecież to morderca - szepnął, zupełnie jakbyGiłlman, będący setki kilometrów stąd, mógł go usłyszeć.- Może zamordować Nicky, tak jak zamordowałSandrę.- Nie.Nic jej się nie stanie.Będę przy niej całyczas, nie opuszczę jej nawet na sekundę.Ty też tambędziesz, a do tego profesjonalna ochrona z naszejagencji.Wezmiemy najlepszych ludzi.Pełna gotowośćbojowa.Złapiemy Gillmana przy pomocy Nicky.Będzie przekonany, że to Sandra.Są identyczne, Nickyma nawet takie samo znamię.- Chcecie ożywić Sandrę? Chyba musicie opowiedzieć mi wszystko z najdrobniejszymi szczegółami.Podskoczyli.W drzwiach wiodących na taras stałaHelen Applewhite.Postąpiła krok w ich stronę.- Chciałabym poznać ten plan.Z uśmiechem powiodła wzrokiem po ich twarzach.Wyglądali jak dwaj mali chłopcy przyłapani na przeglądaniu Playboya".- Mam doskonały słuch, a w moim wieku podsłu-Anula43&Irenascandalouschiwanie to jedna z niewielu przyjemności, które pozostały.Rozejrzeli się niespokojnie.- Gdzie Nicky?- Ostatnio widziałam ją, jak wychodziła z ojcemz salonu.Wyglądało na to, że ma mu coś ważnego dopowiedzenia.Poszli do jej pokoju.Pewnie ma do niegosporo pytań.Douglas jęknął i pokręcił głową.- Nie tylko.Biedny Charlie, córeczka niezle zmyje mu głowę.Mówił mi, że ona na odległość wyczuwa,kiedy on ma kłopoty, a tym razem Charlie naprawdęma kłopoty, i to wielkie.Biedak.Nicole starannie zamknęła za sobą drzwi i spojrzała na ojca.- Powiedz mi, tato, co zrobiłeś i ile nas to będziekosztowało? - spytała wprost.- Słoneczko moje, kruszynko, teraz jestem strasznie zajęty.Mamy gości, muszę ich odprowadzić i wygłosić pożegnalne przemówienie.O wszystkim porozmawiamy pózniej.Sięgnął do klamki, ale Nicole była szybsza.- Tato, proszę.Charlie westchnął i z rezygnacją usiadł na brzegułóżka.- Pamiętasz Bena Jessopa? - spytał zmęczonymgłosem.- Był tu u nas miesiąc temu.Jest chemikiem,opowiadał o swoich zakładach i laboratorium?Nicole przymknęła oczy.Zapowiada się niedobrze.Anula43&IrenascandalousBen Jessop od razu jej się nie spodobał.Podejrzanyjakiś typ.- Co dalej?- Powiedział, że eksperymentuje z nowym gatunkiem trawy.Coś zupełnie nadzwyczajnego.Trawa,która rośnie nawet w zimie, nieustanna rezerwa paszydla bydła, zabezpieczenie na całą zimę.To miała byćrewelacja.Czas przeszły, którego użył, zabrzmiał jak dzwonek alarmowy.- Ile na tym straciłeś?- Oszukał mnie, żabeńko, wyprowadził w pole.Doug dowiedział się, że to był podstęp Bedforda.Dougprzyrzekł, że nam pomoże.Zadrżała na myśl, że może oczekiwać pomocy odwspólnika Maxa.Nigdy do tego nie dopuści.- Tatusiu, powiedz: ile?Charlie wsparł dłonie na lasce i utkwił wzrokw podłodze.- Tatusiu, jeśli mi nie powiesz, nie będę mogła cipomóc!- Trzydzieści tysięcy.Przez chwilę miała nadzieję, że się przesłyszała, aleporzuciła ją, widząc wyraz oczu ojca.Kolana ugięły siępod nią i przysiadła na łóżku obok niego.- Tatusiu.Nie mogła powiedzieć nic więcej.- Trzydzieści tysięcy dolarów.- powtórzyław osłupieniu.- To nie wszystko, maleńka, zastawiłem naszeAnula43&Irenascandalousranczo.Doug uważa, że Bedford ma dyrektora bankuw kieszeni.Spokojnie poczekają, aż minie termin zapłaty, i wtedy mnie zlicytują.Bedford dostanie naszeranczo i górę.Nicole z niedowierzaniem pokręciła głową.- Trzydzieści tysięcy dolarów.- To sporo, wiem - przytaknął skwapliwie.- Sporo? Tato, przecież to więcej, niż posiadamy.- Może gdyby tak wszystko zebrać.Można byna przykład sprzedać Missy i Polo.Shannon Bartletzawsze bardzo lubiła te konie.- Te konie są moje, tato - przypomniała surowoNicole.Charlie przesadził.Nigdy nie pozwoli mu sprzedaćkoni, które sama wyhodowała i wytrenowała [ Pobierz całość w formacie PDF ]