[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Według Villehar-douina mieszkańcy Zadaru zaproponowali doży, żepoddadzą się pod warunkiem zachowania życia.Dan-dolo, zamiast od razu przyjąć propozycję, chciał poro-zumieć się z dowódcami krucjaty i - w opinii Quellerai Maddena - popełnił błąd.Podczas tych konsultacji partia, która dążyła do rozproszenia armii , doradziłamieszkańcom Zadaru zorganizowanie oporu przeciwWenecjanom, żeby pielgrzymi nie wyrządzili im ja-kiejś krzywdy.Wielkie było zdziwienie doży i dowód-ców krucjaty, którzy tymczasem zgodzili się na propo-zycję przekazaną im przez Dandola, kiedy zorientowalisię, że Zadar przygotowuje się do odparcia ataku.Wte-dy - według relacji Villehardouina - opat Gwidonz Vaux de Cernay wystąpił w obronie miasta w imie-niu apostoła Rzymu , czyli papieża.Jednak partiaGwidona musiała ustąpić, ponieważ doża zażądałuznania porozumień zawartych w Wenecji, z czymzgodziło się kierownictwo krucjaty.Villehardouinstwierdza zatem, że bezpośrednią i mówiąc obrazowo fizyczną przyczynę natarcia na Zadar stanowiła nie-rozważna i niespodziewana akcja partii zmierzającejdo rozbicia jedności armii.Tak więc przynajmniej czę-ściowa odpowiedzialność za atak na miasto i zmuszeniego do poddania się spadała właśnie na partię Gwido-na.Rekonstrukcji Villehardouina przeczą inne zródła.Według Clari posłowie zadarscy mieli ze sobą list pa-pieża, który groził ekskomuniką każdemu, kto by ichzaatakował, ale doża nalegał na przystąpienie do ataku, mimo ekskomuniki papieża.Dopiero w tym momen-cie Robert wspomina o sprzeciwie Montforta i jego lu-dzi, którzy nie chcieli ugiąć się przed żądaniami Dan-dola.Centralnym elementem relacji Clari jest obecnośćposelstwa papieskiego (zresztą nieopisanego szczegó-łowo) oraz polityczna wola doży, żeby uderzyć na Za-dar, pomimo sprzeciwu strony papieskiej, co w konse-kwencji doprowadziło do rozbicia armii przez tych,którzy nie chcieli podporządkować się doży i dowód-com krucjaty.Wersję Clari potwierdza inne zródło, tym razemzdecydowanie faworyzujące partię Montforta.Mó-wimy tu o Historia albigensis cysterskiego mnicha Pio-tra, bratanka opata Gwidona z Vaux de Cernay, jedne-go z bohaterów wydarzeń pod Zada- rem, a kilka latpózniej pierwszej krucjaty przeciwko albigensom(1207 1215), podjętej również z inicjatywy Innocente-go III dla zwalczenia zwolenników herezji w Langwe-docji.W napisanej przez Piotra na krótko przed rokiem1215 drobiazgowej i zajmującej rekonstrukcji owej antyheretyckiej wyprawy, znajduje się interesującyfragment dotyczący czwartej krucjaty Według francu-skiego mnicha - który zresztą uczestniczył w peregri-natio ultramarina 1202 1204 i był obecny pod Zada-rem - jego wuj Gwidon publicznie zaprotestował prze-ciwko zaatakowaniu miasta, pokazując papieski list,mówiący o wyraznym sprzeciwie Innocentego w tejsprawie.I nie bez osobistego ryzyka, czego potwier-dzeniem gwałtowna reakcja Wenecjan.Mimo że dziełoPiotra sprawia wrażenie apologii głównych bohaterówjego opowiadania (czyli hrabiego Montforta i Gwi-dona, wuja autora), jest zasadniczo zgodne w treściz tym, co wiemy z innych zródeł; zresztą wiadomo, żeMontfort, Gwidon i im podobni zapłacili za swój sprze-ciw wysoką cenę w postaci izolacji od reszty armiii konieczności udania się inną drogą do Ziemi Zwiętej.Możemy zatem stwierdzić, że - jeśli rzeczywiściemiała miejsce - akcja przeszkodzenia możliwemu poro-zumieniu między Zadarem i Wenecją, przeprowadzonaprzez krzyżowców popierających Montforta, nie wyni-kała z krótkowzrocznej i błędnej kalkulacji, ale z chęciutrzymania właściwej postawy armii krzyżowej i po-stępowania zgodnie z poleceniami papieża.Winę zapapieską ekskomunikę ponosili więc główni dowódcykrucjaty, gotowi do biernego, ale zupełnie dobrowolne-go spełnienia żądania doży.W tym miejscu można zapytać, dlaczego partiaMontforta czekała do ostatniej chwili ze sprzeciwemwobec propozycji Wenecjan.Czy nie lepiej było wyja-śnić różnicę zdań już w Wenecji i uniknąć ryzyka ko-nieczności ataku na Zadar wobec faktycznego oddale-nia od innych możliwych rozwiązań logistycznych? Po-wody mogą być wielorakie.Można przypomnieć pas-sus z Clari, według którego decyzję o ataku na Zadartrzymano w tajemnicy przed większością krzyżowcówobecnych w Wenecji.Jednak Szymona z Montforti Gwidona z Vaux de Cerney z pewnością nie możnauznać za małych w armii.Trzeba też pamiętać o sta-nowisku legata Piotra Capuana, który nie zmuszałkrzyżowców do nieposłuszeństwa wobec ich dowód-ców, a mówił jedynie o unikaniu rozlewu krwi.Alewątpliwości rozwiał list papieża: nawet jeśli jego legatzwlekał z zajęciem jednoznacznego stanowiska, Inno-centy jasno wyraził swoje zdanie, zakazując atakui ucinając w ten sposób wszelkie spekulacje.Scena podZadarem ujawniła kryzys, istniejący już w Wenecji, naktóry dowódcy krucjaty odpowiedzieli podjęciem ini-cjatywy - chociaż uwarunkowanej przyjęciem propozy-cji Wenecji - w celu odzyskania leadershipu, corazbardziej otwarcie podważanego.Natomiast Montforti inni do ostatniego momentu mieli nadzieję na zmianękursu, przede wszystkim po zajęciu jednoznacznegostanowiska przez papieża.Poza tym musimy pamiętać,że również oni chcieli, aby armia zachowała jednośći czystość, oraz wypełnić votum peregrinationis.Jednakw wyniku epizodu zadarskiego, mimo iż zapłacili jużza transport z Wenecji, musieli poszukać innej drogi doZiemi Zwiętej.Jeśli wszystko, co dotąd powiedzieliśmy, oddajerzeczywisty obraz sytuacji, uważam za uzasadnionetwierdzenie, że decydujący zwrot w losach czwartejkrucjaty dokonał się pod Zada- rem: dowódcy krucjatyi Wenecjanie mogli wypróbować w ten sposób swojązdolność do kontroli nad armią, a w dodatku oczyścićją z elementów buntowniczych i zdolnych do auto-nomicznych działań, co pokazuje przypadek opataGwidona z Vaux de Cernay, Szymona z Montfort i ichtowarzyszy.Nieliczenie się ze zdaniem papieża i słabareakcja z jego strony otworzyły drogę biegowi wyda-rzeń.Dowódcy oraz doża zapanowali nad sytuacjąi skierowali ją w kierunku, jaki uznali za korzystny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Według Villehar-douina mieszkańcy Zadaru zaproponowali doży, żepoddadzą się pod warunkiem zachowania życia.Dan-dolo, zamiast od razu przyjąć propozycję, chciał poro-zumieć się z dowódcami krucjaty i - w opinii Quellerai Maddena - popełnił błąd.Podczas tych konsultacji partia, która dążyła do rozproszenia armii , doradziłamieszkańcom Zadaru zorganizowanie oporu przeciwWenecjanom, żeby pielgrzymi nie wyrządzili im ja-kiejś krzywdy.Wielkie było zdziwienie doży i dowód-ców krucjaty, którzy tymczasem zgodzili się na propo-zycję przekazaną im przez Dandola, kiedy zorientowalisię, że Zadar przygotowuje się do odparcia ataku.Wte-dy - według relacji Villehardouina - opat Gwidonz Vaux de Cernay wystąpił w obronie miasta w imie-niu apostoła Rzymu , czyli papieża.Jednak partiaGwidona musiała ustąpić, ponieważ doża zażądałuznania porozumień zawartych w Wenecji, z czymzgodziło się kierownictwo krucjaty.Villehardouinstwierdza zatem, że bezpośrednią i mówiąc obrazowo fizyczną przyczynę natarcia na Zadar stanowiła nie-rozważna i niespodziewana akcja partii zmierzającejdo rozbicia jedności armii.Tak więc przynajmniej czę-ściowa odpowiedzialność za atak na miasto i zmuszeniego do poddania się spadała właśnie na partię Gwido-na.Rekonstrukcji Villehardouina przeczą inne zródła.Według Clari posłowie zadarscy mieli ze sobą list pa-pieża, który groził ekskomuniką każdemu, kto by ichzaatakował, ale doża nalegał na przystąpienie do ataku, mimo ekskomuniki papieża.Dopiero w tym momen-cie Robert wspomina o sprzeciwie Montforta i jego lu-dzi, którzy nie chcieli ugiąć się przed żądaniami Dan-dola.Centralnym elementem relacji Clari jest obecnośćposelstwa papieskiego (zresztą nieopisanego szczegó-łowo) oraz polityczna wola doży, żeby uderzyć na Za-dar, pomimo sprzeciwu strony papieskiej, co w konse-kwencji doprowadziło do rozbicia armii przez tych,którzy nie chcieli podporządkować się doży i dowód-com krucjaty.Wersję Clari potwierdza inne zródło, tym razemzdecydowanie faworyzujące partię Montforta.Mó-wimy tu o Historia albigensis cysterskiego mnicha Pio-tra, bratanka opata Gwidona z Vaux de Cernay, jedne-go z bohaterów wydarzeń pod Zada- rem, a kilka latpózniej pierwszej krucjaty przeciwko albigensom(1207 1215), podjętej również z inicjatywy Innocente-go III dla zwalczenia zwolenników herezji w Langwe-docji.W napisanej przez Piotra na krótko przed rokiem1215 drobiazgowej i zajmującej rekonstrukcji owej antyheretyckiej wyprawy, znajduje się interesującyfragment dotyczący czwartej krucjaty Według francu-skiego mnicha - który zresztą uczestniczył w peregri-natio ultramarina 1202 1204 i był obecny pod Zada-rem - jego wuj Gwidon publicznie zaprotestował prze-ciwko zaatakowaniu miasta, pokazując papieski list,mówiący o wyraznym sprzeciwie Innocentego w tejsprawie.I nie bez osobistego ryzyka, czego potwier-dzeniem gwałtowna reakcja Wenecjan.Mimo że dziełoPiotra sprawia wrażenie apologii głównych bohaterówjego opowiadania (czyli hrabiego Montforta i Gwi-dona, wuja autora), jest zasadniczo zgodne w treściz tym, co wiemy z innych zródeł; zresztą wiadomo, żeMontfort, Gwidon i im podobni zapłacili za swój sprze-ciw wysoką cenę w postaci izolacji od reszty armiii konieczności udania się inną drogą do Ziemi Zwiętej.Możemy zatem stwierdzić, że - jeśli rzeczywiściemiała miejsce - akcja przeszkodzenia możliwemu poro-zumieniu między Zadarem i Wenecją, przeprowadzonaprzez krzyżowców popierających Montforta, nie wyni-kała z krótkowzrocznej i błędnej kalkulacji, ale z chęciutrzymania właściwej postawy armii krzyżowej i po-stępowania zgodnie z poleceniami papieża.Winę zapapieską ekskomunikę ponosili więc główni dowódcykrucjaty, gotowi do biernego, ale zupełnie dobrowolne-go spełnienia żądania doży.W tym miejscu można zapytać, dlaczego partiaMontforta czekała do ostatniej chwili ze sprzeciwemwobec propozycji Wenecjan.Czy nie lepiej było wyja-śnić różnicę zdań już w Wenecji i uniknąć ryzyka ko-nieczności ataku na Zadar wobec faktycznego oddale-nia od innych możliwych rozwiązań logistycznych? Po-wody mogą być wielorakie.Można przypomnieć pas-sus z Clari, według którego decyzję o ataku na Zadartrzymano w tajemnicy przed większością krzyżowcówobecnych w Wenecji.Jednak Szymona z Montforti Gwidona z Vaux de Cerney z pewnością nie możnauznać za małych w armii.Trzeba też pamiętać o sta-nowisku legata Piotra Capuana, który nie zmuszałkrzyżowców do nieposłuszeństwa wobec ich dowód-ców, a mówił jedynie o unikaniu rozlewu krwi.Alewątpliwości rozwiał list papieża: nawet jeśli jego legatzwlekał z zajęciem jednoznacznego stanowiska, Inno-centy jasno wyraził swoje zdanie, zakazując atakui ucinając w ten sposób wszelkie spekulacje.Scena podZadarem ujawniła kryzys, istniejący już w Wenecji, naktóry dowódcy krucjaty odpowiedzieli podjęciem ini-cjatywy - chociaż uwarunkowanej przyjęciem propozy-cji Wenecji - w celu odzyskania leadershipu, corazbardziej otwarcie podważanego.Natomiast Montforti inni do ostatniego momentu mieli nadzieję na zmianękursu, przede wszystkim po zajęciu jednoznacznegostanowiska przez papieża.Poza tym musimy pamiętać,że również oni chcieli, aby armia zachowała jednośći czystość, oraz wypełnić votum peregrinationis.Jednakw wyniku epizodu zadarskiego, mimo iż zapłacili jużza transport z Wenecji, musieli poszukać innej drogi doZiemi Zwiętej.Jeśli wszystko, co dotąd powiedzieliśmy, oddajerzeczywisty obraz sytuacji, uważam za uzasadnionetwierdzenie, że decydujący zwrot w losach czwartejkrucjaty dokonał się pod Zada- rem: dowódcy krucjatyi Wenecjanie mogli wypróbować w ten sposób swojązdolność do kontroli nad armią, a w dodatku oczyścićją z elementów buntowniczych i zdolnych do auto-nomicznych działań, co pokazuje przypadek opataGwidona z Vaux de Cernay, Szymona z Montfort i ichtowarzyszy.Nieliczenie się ze zdaniem papieża i słabareakcja z jego strony otworzyły drogę biegowi wyda-rzeń.Dowódcy oraz doża zapanowali nad sytuacjąi skierowali ją w kierunku, jaki uznali za korzystny [ Pobierz całość w formacie PDF ]