[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miała dużą, okrągłą,pełną życia twarz. Same piątki i tak dalej. Spojrzała na Gordona. On jest bardzo dumnyz ciebie.Kiedy jedziesz do Yorku? W pazdzierniku. Kto dzisiaj gra? spytała, mając na myśli The Fridge. Adrenalin Village. Super.Mam ochotę potańczyć.Gordon ścisnął jej ramię. W takim razie idz i baw się dobrze. Uśmiechnął się do nich obojga. A ja pójdę ipołożę się do łóżka z termoforem.Maddy i Erin leżały w łóżku przytulone do siebie.Maddy gładziła palcem śliskistrumyczek potu spływający pomiędzy piersiami Erin. Tyle się już nauczyłaś, moja słodka myszko zamruczała Erin. Jeszcze niedawnobyłaś taka nieśmiała.nieśmiała i skryta, bałaś się otworzyć. Tobie wszystko zawdzięczam.Stojąca obok nich świeca zamigotała i zgasła. Chcę powiedzieć całemu światu, wszystkim kobietom, co tracą. Tylko nie mojej matce powiedziała Maddy, spoglądając w ciemność. Naprawdę niemasz nic przeciwko temu, żeby tu zamieszkała? Wstydzisz się nas? Pod tym względem wciąż jeszcze jestem myszką.Daj mi trochę czasu poprosiłaMaddy.Erin obróciła się na bok, by móc widzieć Maddy. Kochanie, mamy cały czas na tym świecie. Mogę spać w twoim gabinecie? Tylko te parę nocy. Wślizgnę się i wezmę cię na faksie. Gdybyś to zrobiła na komputerze, mogłabym być komputerową myszką powiedziałaMaddy.Maddy rzadko udawało się powiedzieć coś zabawnego.Erin uśmiechnęła się i objęła jączule ramionami.Gdy pierwszy raz widzimy, jak ktoś tańczy, odczuwamy coś w rodzaju skrępowania.Podobnie jest z mówieniem po francusku.Jamie z ulgą zauważył, że Trevor, chociaż naćpanypo uszy, radzi sobie z tańcem jeszcze gorzej niż on.Co prawda był smukłej budowy ciała, alezupełnie brakowało mu koordynacji ruchów.Miotał się po parkiecie w pewnej odległości odJamiego w rytmie słyszanym tylko przez niego, nieczuły na muzykę, jak gdyby sterowały nimniewidzialne linki.April, przeciwnie, była wyśmienitą tancerką.Jego ojciec zapewnepowiedziałby coś o naturalnym wyczuciu rytmu , na szczęście jednak nie było go tutaj.Radość April była zarazliwa jak dżuma i Jamie poczuł, że sam zaczyna się rozluzniać.Trevornawet się uśmiechnął, co do tej pory zdarzyło mu się w obecności Jamiego tylko raz, gdywyciągnął z kieszeni płat wędzonego łososia.Jamiego rozpierała duma, że tańczy z czarną kobietą, i bez przerwy udawał, że coś do niejmówi, ruszając ustami jak złota rybka, byle tylko nikt nie miał wątpliwości, że są razem.Dyskoteka była pełna ludzi.April, spocona, w minispódniczce i robionej na drutachkamizelce, odpowiadała tym samym.Należała do dobrze zbudowanych kobiet i Jamie bardzosię starał nie gapić na jej piersi, które poruszały się pod kamizelką, jak gdyby żyły własnymżyciem.Dziwnie mu się robiło na myśl, że dziadek, staruszek emeryt, pieści je każdej nocy!Jamie zacisnął powieki i poddał się muzyce wypełniającej mózg, świdrującej całe ciało aż doszpiku kości.Jakiś czas pózniej wyszli w noc.Trevor się pożegnał; wybierał się do siostry wStreatham.April zaprosiła Jamiego do siebie.Ruszyli ulicą. Czy on w ogóle coś mówi? spytała. Nie.April otworzyła drzwi wejściowe.Weszli po schodach do jej mieszkania. Superchata. Jamie rozejrzał się wokół. Chciałbym tu mieszkać. Nie podoba ci się na wsi? Potrząsnął głową. Co to za wieś.Sami maklerzy giełdowi i bogacze.Nikt podobny do ciebie tam niemieszka. Urwał zmieszany. Jeśli wiesz, co mam na myśli.April roześmiała się.Po raz pierwszy mógł się jej przyjrzeć w normalnym świetle.Wcześniej widział ją tylko w laserowych smugach dyskotekowych świateł i sodowym blaskuulicznych latarni.Spostrzegł, że ma bardzo piękną skórę, w kolorze lśniących kasztanów,którymi bawił się jako dziecko.Zęby miała białe jak mleko, a szerokie usta w kolorze,którego nie potrafił nawet nazwać.Czując, że się rumieni, pomyślał, jakby to było je całować.April znikła w sąsiednim pokoju, skąd po chwili wróciła z pościelą.Pupą zamknęła zasobą drzwi do sypialni. Zpi jak niemowlę szepnęła.Jamie wziął od niej kołdrę i rozłożył ją na sofie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Miała dużą, okrągłą,pełną życia twarz. Same piątki i tak dalej. Spojrzała na Gordona. On jest bardzo dumnyz ciebie.Kiedy jedziesz do Yorku? W pazdzierniku. Kto dzisiaj gra? spytała, mając na myśli The Fridge. Adrenalin Village. Super.Mam ochotę potańczyć.Gordon ścisnął jej ramię. W takim razie idz i baw się dobrze. Uśmiechnął się do nich obojga. A ja pójdę ipołożę się do łóżka z termoforem.Maddy i Erin leżały w łóżku przytulone do siebie.Maddy gładziła palcem śliskistrumyczek potu spływający pomiędzy piersiami Erin. Tyle się już nauczyłaś, moja słodka myszko zamruczała Erin. Jeszcze niedawnobyłaś taka nieśmiała.nieśmiała i skryta, bałaś się otworzyć. Tobie wszystko zawdzięczam.Stojąca obok nich świeca zamigotała i zgasła. Chcę powiedzieć całemu światu, wszystkim kobietom, co tracą. Tylko nie mojej matce powiedziała Maddy, spoglądając w ciemność. Naprawdę niemasz nic przeciwko temu, żeby tu zamieszkała? Wstydzisz się nas? Pod tym względem wciąż jeszcze jestem myszką.Daj mi trochę czasu poprosiłaMaddy.Erin obróciła się na bok, by móc widzieć Maddy. Kochanie, mamy cały czas na tym świecie. Mogę spać w twoim gabinecie? Tylko te parę nocy. Wślizgnę się i wezmę cię na faksie. Gdybyś to zrobiła na komputerze, mogłabym być komputerową myszką powiedziałaMaddy.Maddy rzadko udawało się powiedzieć coś zabawnego.Erin uśmiechnęła się i objęła jączule ramionami.Gdy pierwszy raz widzimy, jak ktoś tańczy, odczuwamy coś w rodzaju skrępowania.Podobnie jest z mówieniem po francusku.Jamie z ulgą zauważył, że Trevor, chociaż naćpanypo uszy, radzi sobie z tańcem jeszcze gorzej niż on.Co prawda był smukłej budowy ciała, alezupełnie brakowało mu koordynacji ruchów.Miotał się po parkiecie w pewnej odległości odJamiego w rytmie słyszanym tylko przez niego, nieczuły na muzykę, jak gdyby sterowały nimniewidzialne linki.April, przeciwnie, była wyśmienitą tancerką.Jego ojciec zapewnepowiedziałby coś o naturalnym wyczuciu rytmu , na szczęście jednak nie było go tutaj.Radość April była zarazliwa jak dżuma i Jamie poczuł, że sam zaczyna się rozluzniać.Trevornawet się uśmiechnął, co do tej pory zdarzyło mu się w obecności Jamiego tylko raz, gdywyciągnął z kieszeni płat wędzonego łososia.Jamiego rozpierała duma, że tańczy z czarną kobietą, i bez przerwy udawał, że coś do niejmówi, ruszając ustami jak złota rybka, byle tylko nikt nie miał wątpliwości, że są razem.Dyskoteka była pełna ludzi.April, spocona, w minispódniczce i robionej na drutachkamizelce, odpowiadała tym samym.Należała do dobrze zbudowanych kobiet i Jamie bardzosię starał nie gapić na jej piersi, które poruszały się pod kamizelką, jak gdyby żyły własnymżyciem.Dziwnie mu się robiło na myśl, że dziadek, staruszek emeryt, pieści je każdej nocy!Jamie zacisnął powieki i poddał się muzyce wypełniającej mózg, świdrującej całe ciało aż doszpiku kości.Jakiś czas pózniej wyszli w noc.Trevor się pożegnał; wybierał się do siostry wStreatham.April zaprosiła Jamiego do siebie.Ruszyli ulicą. Czy on w ogóle coś mówi? spytała. Nie.April otworzyła drzwi wejściowe.Weszli po schodach do jej mieszkania. Superchata. Jamie rozejrzał się wokół. Chciałbym tu mieszkać. Nie podoba ci się na wsi? Potrząsnął głową. Co to za wieś.Sami maklerzy giełdowi i bogacze.Nikt podobny do ciebie tam niemieszka. Urwał zmieszany. Jeśli wiesz, co mam na myśli.April roześmiała się.Po raz pierwszy mógł się jej przyjrzeć w normalnym świetle.Wcześniej widział ją tylko w laserowych smugach dyskotekowych świateł i sodowym blaskuulicznych latarni.Spostrzegł, że ma bardzo piękną skórę, w kolorze lśniących kasztanów,którymi bawił się jako dziecko.Zęby miała białe jak mleko, a szerokie usta w kolorze,którego nie potrafił nawet nazwać.Czując, że się rumieni, pomyślał, jakby to było je całować.April znikła w sąsiednim pokoju, skąd po chwili wróciła z pościelą.Pupą zamknęła zasobą drzwi do sypialni. Zpi jak niemowlę szepnęła.Jamie wziął od niej kołdrę i rozłożył ją na sofie [ Pobierz całość w formacie PDF ]