[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie chodziło nawet o seks, ale o czułość, dobroć, i to coś szczególnego, co mógłby nazwaćpoczuciem miękkości, w przeciwieństwie do twardego, brutalnego świata.I naglepowściągliwość, którą sobie narzucił, rozpłynęła się we mgle.Przytulił do siebie Lisę, gładził jejwłosy i kark. Od śmierci żony nie dotknąłem żadnej kobiety  wyznał schrypniętym szeptem.Lisa uniosła wzrok, popatrzyła prosto w jego zielone oczy błyszczące w mdłym świetlepadającym z ulicznych latarni, i serce zabiło jej mocniej.Takiego wyrazu twarzy, jaki miałCyrus, nie znała, choć przez dwa miesiące była mężatką.Pomyślała coś jeszcze.%7łe Cyrus wie o kobietach znacznie więcej, niż wiedział Walt.On zaś przeżywał dziwną chwilę.Mówiąc z pewną przesadą, poczuł się tak, jakbyponownie się narodził.%7łarliwie zapragnął troszczyć się o Lisę i ochraniać ją, i w tym nie byłojeszcze nic dziwnego.Przecież kiedy trzeba, po prostu służył pomocą.Jednak w intymnychzwiązkach zawsze bardziej czerpał, niż dawał coś z siebie, a przede wszystkim uwielbiał seks.Natomiast przy Lisie nabrał apetytu na całkiem inne kontakty męsko-damskie, głębsze, oparte nietylko na fizycznej fascynacji.Nie znaczy to jednak, by nie poczuł się jak zdobywca, który ruszana łowy.On był zdeterminowanym myśliwym, a Lisa płochliwą zwierzyną&Lisa chciała coś powiedzieć, ale uprzedził jej protest: Wiem, za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie.Wiedz jednak, że umieram z tęsknotyza pocałunkiem& i uznajmy to słowo za symbol tego wszystkiego, co kobieta może ofiarowaćmężczyznie. Wsunął jej dłoń pod marynarkę. Posłuchaj mego serca, Liso.Ono powie ciresztę.Nigdy jeszcze nie poczuła się tak bardzo zmieszana, zupełnie zbita z tropu.Jakby znalazłasię w zupełnie nieznanym świecie.Walt, jedyny mężczyzna, z którym była blisko, nigdy niepowiedział jej czegoś równie czułego, nawet w najbardziej intymnych momentach.Widząc jej reakcję, Cyrus się uśmiechnął. Ejże, pani Monroe, zarumieniła się pani  podkpiwał. Ty paskudny typie& ! Pewnie więcej zapomniałem o kobietach, niż Walt zdążył się dowiedzieć. Musnąłnosem jej nos. Wiesz, co zdradzasz swoim zachowaniem? Tak& ? %7łe jeszcze nie poznałaś tego cudownego stanu, który zwie się zaspokojeniem.Tak, jednak prawda może zaboleć, pomyślała Lisa.Tylko skąd Cyrus wie& ?Widział, co się z nią dzieje.Była wstrząśnięta, rozdygotana, miała galopadę myśli.Gdyprzytulił ją mocniej, chwyciła go za klapy, jakby ratowała się przed utonięciem. Och& nie&  wyjąkała zduszonym głosem, gdy poczuła rozkoszny dreszcz&i znienawidziła siebie.Przecież zaledwie przed dwoma tygodniami pochowała męża!Wiedziała, że musi zdusić gorące pragnienia i znalezć się jak najdalej od Cyrusa, onjednak oparł ją plecami o maskę samochodu, niwecząc jakąkolwiek szansę ucieczki. To najcudowniejsze, co mężczyzna i kobieta mogą razem robić, Liso.On cię oszukiwał, ja nie będę. Ich twarze były tuż-tuż. Otwórz usta.Zdumiona i oszołomiona rozchyliła wargi, a Cyrus przywarł do nich.W tym pocałunkubył zdobywczy, dominujący, a Lisa ulegała mu, poddawała się jego sile, chłonąc przy tymrozkosz& nieznaną jej rozkosz.Doznanie stało się tak potężne i dojmujące, że aż bliskieekstazie.Jakby wszystko to, czego dotąd Lisa nie przeżyła, choć powinna, skumulowało sięw tym jednym pocałunku.Cyrus wiedział, że sam też jest bliski utraty samokontroli.Wiedział też, że ktoś z nich dwojga musi zachować resztki rozsądku.Oczywiście padło naniego.Dlatego odstąpił o krok.Lisa patrzyła na niego półprzytomnie, twarz miała zaróżowioną, usta obrzmiałe odpocałunków.Starała się opanować drżenie, kolejna pamiątka po tym, że przed chwilą byław całkiem innym i dotąd jej nieznanym wymiarze.Trwali tak w milczeniu jakiś czas, starając się choć trochę wrócić do równowagi.Wreszcie Cyrus powiedział w miarę normalnym tonem: Lepiej wejdzmy do środka, Liso. Tak. Pozwoliła mu odciągnąć się od samochodu i poprowadzić do centrum sztuki.Była zdziwiona, że w ogóle jest w stanie poruszać nogami. ROZDZIAA CZWARTYInscenizacja  Turandot była wspaniała, soliści znakomici.Lisa płakała, gdy tenorśpiewał  Nessun dorma , jedną z jej ulubionych arii.Wiedziała, że nigdy nie zapomni tegowieczoru, a ilekroć wróci do niego we wspomnieniach, ujrzy siedzącego obok niej w ciemnościCyrusa.On zaś przeklinał się w duchu za to, co wydarzyło się, nim weszli do opery.Lisa byław ciąży, niedawno owdowiała, a on pozwolił, by emocje wymknęły mu się spod kontroli.Wiedział, że nie będzie to łatwe, ale musiał sprawić, by ich stosunki na powrót stały się tylkoi wyłącznie przyjacielskie.Nie miał pojęcia, co myśli o jego zachowaniu.Przez cały wieczórsiedziała obok skupiona, najwyrazniej oczarowana operą.Od czasu do czasu nawet się do niegouśmiechała.Jeśli była zła, to tego nie okazywała.Pamiętał jej ciche westchnienie, ramiona, którego obejmowały.Cóż, tak samo jak on na chwilę straciła głowę, a teraz, też tak samo jak on, napewno tego żałuje.Musi się wycofać, zanim zniszczy tę dziwną delikatną więz, która zaistniałamiędzy nimi.I nieustannie musi pamiętać, że Lisa to dla niego zakazany owoc.Gdy dostrzegła, że Cyrus ma nie tyle zadumaną, co pochmurną minę, pomyślała, żepewnie żałuje tego, co się stało, i układa możliwie delikatną przemowę pod tytułem: nie maw tym nic osobistego, każda inna kobieta mogła wywołać taką reakcję u samotnego mężczyzny.Postanowiła, że oszczędzi Cyrusowi kłopotów.Tyle już dla niej zrobił.Nie mogłaoczekiwać, że zastąpi Walta, a raczej stanie się dla niej kimś, kim Walt nigdy nie był, choć jakomąż powinien.Niestety nigdy tak naprawdę jej nie pożądał.Sądziła, że było mu z nią miło, alenie połączyła ich prawdziwa namiętność.Wstydziła się przyznać sama przed sobą, że to, coczuła, gdy Cyrus ją całował, było nieporównywalnie wspanialsze niż to wszystko, co robiłaz mężem.Co by więc się działo i co by przeżyła, gdyby z Cyrusem& poszli na całość? Wprostbała się o tym myśleć.Kiedy opadła kurtyna i rozległy się oklaski, Lisa też biła brawo, jednak robiła to dośćautomatycznie.Zaraz jednak zebrała się w sobie i gdy szli do szatni, zagaiła: To piękna opera, choć tak bardzo uwielbiam Pucciniego, że wszystko, co skomponował,wydaje mi się cudowne. Zgadzam się z tobą  odparł. A na  Turandot byłem mnóstwo razy w wielu miastach, ale za każdym razem słucham jej z równą przyjemnością. Domyślam się, że byłeś w Metropolitan Opera w Nowym Jorku?  spytała z zazdrością. Niejeden raz  odparł.Wyobraziła sobie Cyrusa w towarzystwie pięknej kobiety w drogiej sukni wieczorowej.Aatwo też mogła sobie wyobrazić, jak po spektaklu wchodzą razem do ciemnego pokoju&a potem& Przełknęła z trudem, próbując powstrzymać tę niechcianą, bolesną fantazję.Cyrus oczywiście wyczuł, jak bardzo Lisa jest spięta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl